- Lewicowość to w 60-70 proc. sprawy socjalne. Będziemy dawać barom mlecznym, studentom, kobietom, emerytom - mówiła w "Kropce nad i" o linii programowej SLD Joanna Senyszyn. - Zazdroszczę Joannie Senyszyn dobrego samopoczucia, może to jest maniera, że lewica mówi zasłuchana sama w siebie, bo pomyliła drogę władzy z drogą do człowieka i wartości - odpowiedział były lider SLD Józef Oleksy.
Lewicowi politycy dyskutowali nad przyszłością SLD, która po rozpadzie LiD spoczęła na barkach młodych liderów. Tymczasem pojawiły się głosy, że także pośród nich istnieje duży rozdźwięk, szczególnie między kandydatami na szefa partii: Wojciechem Olejniczakiem i Grzegorzem Napieralskim. - Ta walka jest w mediach - przekonywała Senyszyn. - W rzeczywistości w SLD trwa praca, kończymy hasła programowe, tworzymy nową, lewicową wizję Polski i to nas zajmuje - powiedziała.
- Czyli sielanka nastała? - dziwił się Oleksy. - Rywalizacja personalna być powinna, ale te walki wewnętrzne nie służą partii, ja jestem zwolennikiem łączenia. Lewica przeżywa dramat - powiedział, ale dodał, że rywalizacja sama w sobie nie jest zła. - Być może jest to sprawa rywalizacji liderów o to, co jest w partii demokracją. Mnie raziło, że przewodniczących wybiera się w gabinetach. Taka demokracja wskazującego palca, to była praktyka PRL-owca, niech znajdą drogę do nowych wyborców - stwierdził.
Oleksego dziwi konflikt Napieralski-Olejniczak także dlatego, że po rozpadzie LiD widział szansę na wyzwolenie się młodych spod dominacji starych liderów lewicy: Aleksandra Kwaśniewskiego czy Marka Borowskiego.
Joanna Senyszyn jest pewna, że starzy liderzy SLD przeszkadzać już nie mogą, bo się z SLD sami wykluczyli.
Kościół a sprawa lewicy
Senyszyn twierdzi, że SLD mówi jednym głosem w wielu sprawach, jako przykład podała stosunki państwo-Kościół. - Grzegorz Napieralski mówi dokładnie to, co ja mówię od kilku lat, Wojciech Olejniczak mówi tak samo. Władza kościelna wymusza dużo więcej, niż ustalił konkordat - uważa.
Na słowa o Kościele zirytował się Oleksy. - Kościół nie jest kluczowy, to jest bez sensu, lewica zawsze była antyklerykalna, ale sprowadzanie lewicy do walki z Kościołem i do gejów to przesada. Antyklerykalizm nie może być walką z religią, bo religia jest prawem człowieka - irytował się były premier.
Te słowa zdenerwowały wiceprzewodniczącą SLD. - Józef Oleksy już raz dokonał recenzji SLD u Gudzowatego (mówiła o tzw. taśmach Gudzowatego, który nagrał Oleksego, krytykującego swych partyjnych kolegów - red.). Nie jestem antyreligijna, przeciwnie szanuję ludzi wierzących, ja po prostu pokazuje niewłaściwe zachowania, wskazując błędy i drogę poprawy - powiedziała.
Okrągły stół na lewicy?
- Lewica mówi zasłuchana sama w siebie, bo pomyliła drogę do władzy z drogą do człowieka i wartości i trzeba to odwrócić - stwierdził Oleksy. - Uważam, że dacie radę. Trzeba powrócić do okrągłego stołu lewicy, a inni muszą w imię rywalizacji z prawicą powrócić do dialogu - dodał nadziei kolegom z SLD były poseł.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24