Czy Andrzej Olechowski zostanie w Platformie Obywatelskiej? - Ja mam z tą sprawą duży kłopot. Decyzję już podjąłem, ale wypada żeby w pierwszej kolejności zakomunikować ją przewodniczącemu partii, a później publiczności - powiedział w "Kropce nad i" TVN24. A czy będzie kandydował w przyszłorocznych wyborach prezydenckich? - Najpierw chciałbym wiedzieć, gdzie zmierza Polska i po co pan Bóg stworzył Polaków - dodał.
Kiedy Olechowski swoją decyzję przekaże Donaldowi Tuskowi? W najbliższym czasie. - Niedługo chciałbym to zrobić i wtedy powiadomię (o swojej przyszłości w PO - red.).
Polityk dodał, że jeśli premier czasu mieć nie będzie, może wysłać mu list.
A kiedy list do Tuska wyśle? Na te pytanie Moniki Olejniki, tak jak na poprzednie, odpowiedział wymijająco: - Nie, nie, nie. Zostawmy. To są dla mnie bardzo poważne sprawy. W każdą stronę. Bo to wymaga i zastanowienia się, i przeanalizowania, i zbadania wszystkich warunków - tłumaczył Olechowski.
Po co Bóg stworzył Polaków
Czy współzałożyciel Platformy Obywatelskiej wróci do polityki? Pewne jest, że nie zgadza się z opinią niektórych komentatorów życia publicznego, jakoby "jego czas już minął". - Ja się uważam za mężczyznę dojrzałego, ale nie przejrzałego - skomentował.
Czy zawalczy o prezydencki fotel? Polityk takiej możliwości nie wyklucza. By taką decyzję podjąć, musi sobie najpierw odpowiedzieć na kilka pytań, m.in. dokąd zmierza Polska. - Chciałbym móc pani odpowiedzieć jednym zdaniem, ale jeszcze nie potrafię. Potrafię pani odpowiedzieć w wielu zdaniach. I to nie jest wystarczające. Proszę mi zadać pytanie 'czy kandyduję' za trzy-cztery miesiące - stwierdził.
Dodał, że musi najpierw porozmawiać z Polakami. - (Muszę - red.) usłyszeć co myślą. Muszę się też dowiedzieć, po co Pan Bóg stworzył Polaków. Bardzo chciałbym umieć na to pytanie odpowiedzieć jednym zdaniem - wyznał.
I dodał: - Muszę wiedzieć, gdzie chciałbym Polaków prowadzić. Póki nie będę miał tej odpowiedzi, nie mam co startować.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24