Na lotnisku Chopina będzie można lądować podczas wrześniowego remontu. Piloci dostaną dwa krótkie pasy - po 1300 metrów. Lecz duże odrzutowce pasażerskie potrzebują co najmniej 700 metrów więcej - pisze "Życie Warszawy".
Na Okęciu podczas zaplanowanego na wrzesień remontu miały nie lądować żadne samoloty. Jednak po fali protestów zarządca lotniska zmienił zdanie.
- Planujemy dopuścić starty i lądowania na dłuższym pasie, po obu stronach remontowanego miejsca - ujawnia dyrektor Portów Lotniczych Michał Marzec. I dodaje: - Samoloty dostaną do dyspozycji dwa odcinki po 1300 metrów.
Rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Grzegorz Hlebowicz: - Trwają intensywne prace nad nowymi procedurami, które umożliwią bezpieczne lądowania we wrześniowe weekendy.
1300 metrów to jednak pas dla tzw. powietrznych taksówek, a także małych maszyn zabierających 40 - 50 pasażerów, np. turbośmigłowego ATR 42. Natomiast bardzo popularny użytkownik Okęcia, Boeing 737, który zabiera ponad 100 pasażerów i lata na średnich dystansach, będzie musiał lotnisko omijać.
Remont lotniska
Prace remontowe na Okęciu zostaną przeprowadzone w trzy pierwsze weekendy września. Gruntownie przebudowywane będzie skrzyżowania dwóch pasów lotniska. Powód: szybko się niszczy. Jak tłumaczą władze lotniska, wrzesień to optymalny termin - zarówno jeśli chodzi o pogodę, jak i natężenie ruchu.
Źródło: Życie Warszawy
Źródło zdjęcia głównego: TVN24