Słaby, bezprogramowy, anachroniczny, znudzony, zrezygnowany i niedynamiczny. To tylko niektóre powody, dla których - zdaniem Stefana Niesiołowskiego - Andrzej Olechowski nigdy nie zostanie prezydentem.
- Od początku był słaby, więc nie bardzo było co osłabiać - tak Stefan Niesiołowski odpowiedział w "Kropce nad i" na pytanie, czy przedstawienie zarzutu Pawłowi Piskorskiemu było próbą osłabienia Andrzeja Olechowskiego w wyścigu do prezydentury. Według Niesiołowskiego, Olechowski i tak nie ma co liczyć na sukces. - To jest polityk bez najmniejszych szans w wyborach. On jest bardzo słaby, bezprogramowy, wyraźnie anachroniczny, niemedialny i bez charyzmy - wyliczał wicemarszałek Sejmu.
"To nie jest konkurs modeli"
Jak wyjaśniał polityk, Olechowski "nie odnosi się do żadnej sprawy", a jeżeli już coś mówi, to jest to "nieprzystające do rzeczywistości". - On jest zupełnie niedynamiczny: jak już otwiera usta, jak już zaczyna mówić, to widać, że mu się nie chce, że jest jakiś znudzony, zrezygnowany - twierdził Niesiołowski. - To nie jest konkurs modeli, to nie jest konkurs garniturów, tylko programów - dodał polityk.
Zaraz po przedstawieniu Pawłowi Piskorskiemu zarzutu, wspierany przez Stronnictwo Demokratyczne Andrzej Olechowski wydał oświadczenie, w którym napisał, iż Piskorski nie będzie kierować jego kampanią prezydencką. - Paradoksalnie będzie to z korzyścią dla Olechowskiego, bo Piskorski jest obciążeniem - ocenił Stefan Niesiołowski. - Olechowski może na tym zyskać - dodał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24