Nie żyje najważniejszy świadek w sprawie zabójstwa byłego szefa policji Marka Papały – dowiedziała się TVN24. Artur Zirajewski, ps. Iwan miał popełnić samobójstwo w gdańskim areszcie śledczym.
Zirajewski, który odsiadywał wyrok 15 lat więzienia za działalność w tzw. klubie płatnych morderców, miał się otruć.
Według podległych mi służb, była to śmierć naturalna. Prawdopodobnie zator płucny. minister sprawiedliwości, Krzysztof Kwiatkowski
- Próbowano go odratować, ale nieskutecznie. Według moich informacji w wyniku próby samobójczej doszło do zatoru tętniczego – mówi dziennikarz śledczy TVN "Uwaga" Krzysztof Spiechowicz. Jego zdaniem, "Iwan" wcześniej otrzymał gryps. – Gdyby do tego doszło, to byłby skandal – dodał dziennikarz.
Wersję mówiącą o samobójstwie wykluczył minister sprawiedliwości. - Według podległych mi służb, była to śmierć naturalna. Prawdopodobnie zator płucny - powiedział dla "Gazety Wyborczej" Krzysztof Kwiatkowski. Minister podjął decyzję o wysłaniu do Gdańska dodatkowego zespołu kontrolnego Centralnego Zarządu Służby Więziennej.
Cenny świadek
"Iwan" był o tyle cennym świadkiem w sprawie zabójstwa byłego szefa policji Marka Papały, że to na jego zeznaniach opierał się wniosek o ekstradycję polonijnego biznesmena Edwarda Mazura. Zirajewski twierdził, że Mazur oferował mu 40 tys. dolarów za zabójstwo Papały.
Zirajewski twierdził, że w kwietniu 1998 r. brał udział w spotkaniu w hotelu w Gdańsku, podczas którego szukano kogoś, kto weźmie zlecenie na zabójstwo "głównego psa". Według relacji "Iwana", w tym celu z nim spotkali się właśnie Mazur oraz gangster Andrzej Z., ps. Słowik.
Sądowa bitwa o Mazura
W lipcu 2007 r. sąd federalny w Chicago nie zgodził się na wydanie Polsce Mazura. "Po uważnym rozpatrzeniu i ocenie dowodów sprawy przedstawionych przez rząd polski i dowodów przedstawionych przez obronę pana Mazura, sąd uważa, że rząd nie wykazał, iż istnieje znaczne prawdopodobieństwo popełnienia przez niego zarzuconego mu przestępstwa" - oświadczył wówczas sędzia Arlander Keys.
Nakazał zwolnienie Mazura z aresztu, w którym przebywał od października 2006 r. Według obrońcy Mazura, adwokata Chrisa Gaira, najsłabszym punktem w argumentacji Polski był brak wiarygodności Zirajewskiego. Obrońcy Mazura podkreślali zaś, że Zirajewski ułożył sobie w areszcie historię o nim na podstawie prasy i rozmów z oficerami CBŚ, którzy mieli proponować współpracę kilku oskarżonym w gdańskim procesie płatnych zabójców.
11 wersji zabójstwa
Były komendant główny policji został zastrzelony 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał w Warszawie.
W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji. Przedłużano je także już wiele razy. W śledztwie przesłuchano ok. 400 świadków. Kilkudziesięciu wiele razy. Czynności śledcze podejmowały UOP, ABW i prokuratura m.in. w USA, Szwecji, Austrii i w Niemczech.
Źródło: TVN24, "Gazeta Wyborcza", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Archwium TVN24