Artur Zirajewski zmarł z przyczyn naturalnych – zapewnia rzeczniczka Służby Więziennej Luiza Sałapa. Dodała, że wersję tę ma jeszcze potwierdzić sekcja zwłok. Z informacji TVN24 wynika jednak, że kluczowy świadek ws. zabójstwa gen. Marka Papały mógł popełnić samobójstwo.
Według informacji podanych w niedzielę wieczorem przez reportera "Uwagi!" TVN, Zirajewski - gangster i świadek w sprawie zabójstwa Papały – miał dostać gryps, po którym się otruł.
Za dużo jest w więzieniach samobójstw ważnych ludzi. Ta śmierć nie daje dobrego świadectwa polskiemu więziennictwu Paweł Wypych z Kancelarii Prezydenta
Jeszcze cztery dni temu chory więzień przebywał w cywilnej placówce, ale z powodu poprawy stanu zdrowia został przewieziony do szpitala przy areszcie śledczym.
"Zmarł na zator płucny"
W niedzielę informację o samobójstwie dementował minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. W poniedziałek zaprzeczała Sałapa: - Mogę potwierdzić, że wczoraj w szpitalu więziennym gdańskiego aresztu nastąpił zgon Artura Zirajewskiego.
Według rzeczniczki, prawdopodobną przyczyną śmierci był zator płucny, a wersja z samobójstwem jest mało prawdopodobna. - Szczegóły poznamy oczywiście po sekcji – zastrzegła.
- Gryps nasączony trucizną raczej w ogóle nie wchodzi w grę. Zirajewski był w szpitalu, cały czas pod obserwacją funkcjonariusza, który siedział tam 24 godziny na dobę. Wczoraj wstał z łóżka, nalał wodę do miski chciał umyć nogi, kiedy zrobiło mu się słabo. Funkcjonariusz powiadomił lekarza, jednak mimo reanimacji o 15:39 więzień zmarł – dodała.
"Za dużo jest w więzieniach samobójstw ważnych ludzi"
Sprawa tajemniczej śmierci głównego świadka ws. Marka Papały wywołała wiele komentarzy. Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Paweł Wypych jest zdziwiony, że resort sprawiedliwości już informuje, że śmierć "Iwana" nie była samobójstwem, skoro jeszcze nie było sekcji zwłok. - Za dużo jest w więzieniach samobójstw ważnych ludzi. Ta śmierć nie daje dobrego świadectwa polskiemu więziennictwu - dodał w Radiu Zet.
Wyjaśnień domaga się także b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS). - Mam nadzieję, że prokurator generalny zda sprawozdanie opinii publicznej - powiedział. Według Ziobry, Zirajewski nie miał powodów, by popełniać samobójstwo, bo współpracował z prokuraturą.
Były premier Leszek Miller uważa z kolei, że śmierć kluczowego świadka w sprawie zabójstwa generała Marka Papały utrudni proces ekstradycyjny biznesmena Edwarda Mazura. - Może to zaszkodzić próbie wyjaśnienia, kto zlecił zabójstwo generała Papały - stwierdził w Polskim Radiu.
Iwan, płatny zabójca
Zirajewski, ps. Iwan, został skazany w 2007 r. przez sąd w Gdańsku na 15 lat więzienia za działalność w tzw. klubie płatnych zabójców. Twierdził on, że w kwietniu 1998 r. brał udział w spotkaniu w hotelu w Gdańsku, podczas którego szukano kogoś, kto weźmie zlecenie na zabójstwo "głównego psa". Według jego relacji Edward Mazur i gangster Andrzej Z."Słowik" spotkali się w tym celu z Nikodemem Skotarczakiem, ps. Nikoś, i właśnie z "Iwanem".
Mazur, polonijny przedsiębiorca z Chicago, jest podejrzany o to, że w 1998 r. nakłaniał Zirajewskiego do zabójstwa Papały, oferując mu 40 tys. dolarów. Obecnie przebywa w USA, które odmawiają jego ekstradycji.
Źródło: TVN24, PAP, Radio Zet, Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: TVN24