- Nie jesteśmy idiotami. Śląskość to polskość. To jest oczywiste. My tylko jesteśmy przeciw takim działaniom, jak pana przewodniczącego Gorzelika. Działaniom, które de facto zmierzają do utworzenia oddzielnego państwa - oświadczył w "Rozmowie Rymanowskiego" Adam Hofman. - Dla socjologów nie jest to takie oczywiste - odparł przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska.
W sobotę na konferencji prasowej prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że w raporcie o stanie państwa jego partia nie wypowiadała się przeciwko śląskości czy kaszubskości, jak zostało to przez niektórych zinterpretowane. - Twierdzenie, że istnieje naród śląski, my rzeczywiście traktujemy za zakamuflowaną opcję niemiecką - dodał jednak szef PiS.
"Prezes nie ma za co przepraszać"
Te słowa uraziły wielu Ślązaków. Tomasz Tomczykiewicz, szef klubu PO i Ślązak, wraz z 9 innymi posłami złożył w tej sprawie wniosek do prokuratury. Poseł Hofman pytany przez Bogdana Rymanowskiego, czy Jarosław Kaczyński przeprosi Ślązaków powiedział, że nie, bo "nie ma za co".
- W raporcie jest dość jasno napisane, ale żeby nie było takich interpretacji, że to dotyczy wszystkich Ślązaków, którzy czują się ślązakami, my dodaliśmy w tym raporcie, w wersji internetowej, po słowach: śląskość, że chodzi o śląskość, która odrzuca tożsamość narodową polską - tłumaczył polityk PiS. - Prezes uznał, że umiejętność czytania całego akapitu jest oczywista. Chodzi nie o śląskość, tylko o tę śląskość rozumianą jako narodowość - uzupełnił Hofman.
Zbyt ważny dokument na poprawkę w internecie
Jednak zdaniem Tomasza Tomczykiewicza sprawa nie może się zakończyć jedynie na dopisku w internecie. - To nie jest tak, że prezes powiedział jakieś słowa. Tu chodzi o polityczny dokument opozycji, który został przyjęty przez Radę Polityczną partii. To jest dokument, w którym narodowość śląską uznaje się za zakamuflowaną opcję niemiecką. To może wzbudzać silną niechęć do ślązaków - mówił szef klubu PO. Dodał, że jego zdaniem, wypowiedź Kaczyńskiego spowoduje, że więcej ludzi zadeklaruje teraz narodowość śląską, a to "nie jest dobrą rzeczą".
Natomiast zdaniem Jerzego Gorzelika, przewodniczącego RAŚ, całość tej dyskusji jest wynikiem niewiedzy na temat śląskiej specyfiki. - To nie jest oczywiste dla socjologów, że śląskość to polskość. Ci, którzy to badają wiedzą, że tu od dawien dawna żyją ludzie, którzy będąc Ślązakami uważają się za Polaków, inni za Niemców a jeszcze inni wyłącznie za Ślązaków. To nie jest powód do wykopywania wojennych toporów. Żyją ze sobą ludzie o różnej tożsamości, których łączy troska o to wspólne dobro jakim jest Górny Śląsk - powiedział Gorzelik. Jednak według niego najgorszym zarzutem w wypowiedzi szefa PiS jest to, że zarzuca się ludziom deklarującym narodowość śląską, inną tożsamość, np. niemiecką. - Gdybym był Niemcem ogłosiłbym to wprost, śmiało - oświadczył przewodniczący tłumacząc, że nie ma potrzeby, by Niemcy ukrywali się w Polsce pod śląskością.
Oni chcą oddzielnego państwa
Adam Hofman stwierdził natomiast, że głównym problemem jest to, że organizacje takie jak RAŚ dążą do ustanowienia odrębnego od Polski państwa, a nazywają to np. autonomią. - Zmieniliście na swojej stronie internetowej dokument pod nazwą konstytucja na statut organiczny - wytknął Gorzelikowi Hofman.
- Nasz statut jasno mówi, że dążenie do autonomii nie jest dążeniem do zmieniania granic. Statut jest podstawą naszego działania. A jeśli chodzi o statut organiczny, który jest swego rodzaju konstytucją stanowiącą podstawę działania autonomicznych regionów, wygląda teraz trochę inaczej - wyjaśniał Gorzelik dodając, że gdy statut organiczny był ogłaszany było zastrzeżenie, że ma być to pewien asumpt do dyskusji, bo cały pomysł wymaga dyskusji.
Przewodniczący odniósł się też do stwierdzenia Ryszarda Klisza (SLD), który powiedział, że statut organiczny RAŚ musi zostać zmieniony, bo jego niektóre przepisy w świetle polskiego prawa są niedopuszczalne. - To nieporozumienie, bo pan Kalisz jest prawnikiem, a pomylił statut stowarzyszenia, którego zgodność można badać z obowiązującym prawem ze statutem organicznym, którego przecież wprowadzenie wymaga zmiany konstytucji RP - tłumaczył Gorzelik.
Dodał też, że paragraf 42, krytykowany przez Kalisza, już został zmieniony, bo byłby charakterystyczny dla konstytucji kraju związkowego w ramach państwa federalnego. - A my mówimy o państwie regionalnym, nie federalnym, ale wciąż unitarnym, w którym są autonomiczne regiony - argumentował Gorzelik.
To dobra koalicja
Tomasz Tomczykiewicz odpierał też zarzuty Adama Hofmana jakoby koalicja na Śląsku: PO, PSL, RAŚ była szkodliwa dla Polski. - Ta koalicja jest koalicją dobrą i sprawdzającą się. To co jest dobre dla Śląska jest dobre dla Polski - mówił szef klubu PO.
Dodał, że partia nie popiera słowa autonomia. - Jesteśmy za większą samorządnością i ona od wielu lat jest pogłębiana. Uważamy, że sprawy, które można załatwić na poziomie regionalnym, tam powinny być załatwiane - oświadczył Tomczykiewicz.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24