"Nie będziemy płacić za banki, za przedsiębiorców, za kapitalistów", "Polacy pracują 10, 12 i 14 godzin", "Rodaku nie daj się zrobić w balona" - to tylko niektóre hasła podczas pochodów pierwszomajowych, które przetoczyły się przez cały kraj. Ich głównymi tematami były: prawa pracownicze, kryzys gospodarczy, krytyka rządu oraz podsumowania pięciolecia Polski w Unii Europejskiej. W pochodach brało niewiele osób.
W kilku miejscach pochody spotkały się z kontrmanifestacjami organizacji prawicowych. Nigdzie nie doszło do poważniejszych incydentów - zwykle kończyło się na utarczkach słownych.
W Warszawie: "Nie będziemy płacić za wasz kryzys"
Największy, liczący ok. tysiąc osób pochód przeszedł ulicami Warszawy. Marsz pod hasłem "Nie będziemy płacić za wasz kryzys" zorganizowały: OPZZ i SLD, uczestniczyli w nim także sympatycy i członkowie SDPL, Unii Pracy, Racji Polskiej Lewicy i PPS.
Własny, liczący kilkaset osób pochód zorganizowały środowiska Nowej Lewicy, PPS, Pracowniczej Demokracji i Komunistycznej Partii Polski. Hasła były podobne: "Nie będziemy płacić za banki, za przedsiębiorców, za kapitalistów" - krzyczeli manifestanci.
Manifestacja Nowej Lewicy, podobnie jak OPZZ-u i SLD spotkała się z kilkuosobową pikietą Falangi - organizacji narodowych radykałów. Między przedstawicielami obu stron doszło do krótkich utarczek słownych.
Katowice: Hołd Barbarze Blidzie
W Katowicach pochód przebiegał pod znakiem krytyki rządu. Działacze lewicy krytykowali rząd przede wszystkim z nieskuteczną – ich zdaniem – walkę z kryzysem gospodarczym. W marszu zorganizowanym przez OPZZ, SLD i inne lewicowe organizacje w Katowicach i Sosnowcu udział wzięło kilkaset osób.
Działacze lewicy złożyli hołd zmarłej przed dwoma laty b. posłance SLD Barbarze Blidzie, która zastrzeliła się gdy do jej domu wkroczyli agenci ABW. Lider śląskiego SLD, Zbyszek Zaborowski przypomniał, że Blida co roku uczestniczyła w 1-majowych obchodach w Katowicach. - Mamy w pamięci jej dotkliwy brak – mówił, nawołując do kultywowania pamięci o Blidzie o okolicznościach jej śmierci.
W Katowicach odbył się w piątek jeszcze jeden pochód - bezdomnych, bezrobotnych i potrzebujących pomocy. Doroczny marsz przeciwko dyskryminacji i nierówności zorganizowało wspomagające najbiedniejszych Górnośląskie Towarzystwo Charytatywne, a udział w nim wzięło ok. 150 osób.
PiS: "Swego patrona w Moskwie macie, dlaczego się tam nie wybieracie"
Około 120 osób wzięło udział w pochodzie partii i organizacji lewicowych, ulicami Płocka. Apelowano o jedność lewicy i głosowanie na jej kandydatów w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego. Przewodniczący Socjaldemokracji Polskiej Wojciech Filemonowicz wyraził nadzieję, że najbliższe wybory będą ostatnimi do których ugrupowania lewicowe pójdą podzielone.
Lewicowemu wiecowi towarzyszyła antylewicowa pikieta Forum Młodych PiS pod hasłem "Rodaku nie daj się zrobić w balona". Uczestniczyło w niej 8 osób, które wznosiły okrzyki, m.in.: "Swego patrona w Moskwie macie, dlaczego się tam nie wybieracie" oraz "Lepiej być matołem niż czerwonym profesorem". Do pikietujących dołączyło kilka starszych osób.
Kołem ratunkowym w byłego wojewodę
W Poznaniu 1-majowy wiec SLD zakłócił happening prawicowej Akcji Alternatywnej "Naszość". Kilkunastu członków "Naszości", przebranych za ratowników (ubrani w kąpielówki i czerwone czepki z napisem CCCP) wbiegło w grupę działaczy SLD, którzy składali kwiaty pod pomnikiem Poznańskiego Czerwca 1956 roku. Jedno z rzuconych kół ratunkowych spadło na głowę byłego wojewody wielkopolskiego. Zapowiadany wiec ograniczył się do kilkuminutowego składania kwiatów. Całe zdarzenie obserwowała policja, która nie interweniowała. Wcześniej kwiaty pod pomnikiem Poznańskiego Czerwca złożyła NSZZ Solidarność, a później SdPL.
Kwiaty pod pomnikiem "Tym co za polskość Gdańska"
W Gdańsku ok. 30 działaczy pomorskiej lewicy złożyło kwiaty pod pomnikiem "Tym co za polskość Gdańska". W krótkim przemówieniu pod pomnikiem wiceprzewodniczący SLD prof. Longin Pastusiak (który jest w Pomorskiem liderem listy SLD-UP do Parlamentu Europejskiego) zarzucił rządowi Donalda Tuska, że nie radzi sobie z kryzysem. Odnosząc się do 5. rocznicy członkostwa Polski w Unii Europejskiej Pastusiak dodał, że największy wkład w integrację naszego kraju w integrację europejską ma lewica, a "prawica próbuje to dziś dyskredytować i ignorować".
Senyszyn: Polacy pracują 10, 12 i 14 godzin
Krakowskie obchody Święta Pracy zorganizowane przez SLD i OPZZ odbyły się pod hasłem "Dzień solidarności w dobie kryzysu - Razem jesteśmy silniejsi". Przemawiająca pod pomnikiem czynu rewolucyjnego posłanka Joanna Senyszyn (Lewica) podkreślała, że robotnicy w Polsce muszą pracować dłużej niż 8 godzin dzienne "gdyż ten czas nie wystarcza na zarobienie na godziwe życie". - Polacy pracują 10, 12 i 14 godzin - mówiła Senyszyn. W tym roku krakowskim obchodom 1 Maja nie towarzyszyły kontrdemonstracje organizacji skrajnie prawicowych.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP