Moje śledztwo nie potwierdziło udziału Barbary Blidy w procederze wyłudzenia dotacji na szkody górnicze, za który została oskarżona Barbara K. zwana śląską Aleksis. Nie było podstaw, żeby stawiać byłej posłance SLD zarzuty - powiedział przed sejmową komisją śledczą prokurator Jacek Krawczyk. Akcja ABW w domu Blidy była związana z innym wątkiem śledztwa.
Sejmowa komisja śledcza do wyjaśnienia okoliczności śmierci byłej posłanki SLD Barbary Blidy rozpoczęła we wtorek ok. godz. 9.40 przesłuchanie kolejnego katowickiego prokuratora Jacka Krawczyka. Wcześniej doszło jednak do kolejnej kłótni między członkami komisji.
Poseł PiS Wojciech Szarama zarzucił przewodniczącemu Ryszardowi Kaliszowi, że PiS nie ma swojego eksperta w komisji, nie uczestniczy w pracach prezydium komisji i ma utrudniony dostęp do akt ze śledztw. Kalisz odrzucił te oskarżenia.
Blida była tylko świadkiem
Krawczyk, prokurator z Katowic w stanie spoczynku, od października 2004 roku do końca stycznia 2006 roku prowadził śledztwo dotyczące Barbary K., zwanej śląską Alexis. Dotyczyło ono wyłudzenia dotacji na pokrycie szkód górniczych.
W tej sprawie Barbara Blida dwukrotnie była przesłuchiwana jako świadek. - Zachodziło podejrzenie - wynikało to z informacji prasowych – że przy procederze jaki uprawiała K. miała jej pomagać Blida. Przeprowadziliśmy czynności weryfikujących tę informację, ale żadne dowody nie potwierdziły, żeby miała coś wspólnego z działaniami osób objętych aktem oskarżenia – mówił przed sejmową komisją śledczą Krawczyk.
Podkreślił, że Barbara K., która na jego wniosek została aresztowania, w trakcie czynności procesowych, nie wskazała na Barbarę Blidę, jako tę, która uczestniczyła w procederze wyłudzenia dotacji. Jego zdaniem zeznania śląskiej Aleksis nie były podstawą do wszczęcia postępowania przeciwko byłej posłance SLD.
Krawczyk poinformował, że wątpliwości budziła jedynie umowa cywilno-prawna pożyczki zawarta między Barbarą K. a Blidą na dokończenie budowy basenu w Szczyrku. – Skierowaliśmy sprawę do urzędu skarbowego, w celu rozpoznania, czy nie doszło do naruszeń podatkowych. Urząd uznał, że nie doszło do nieprawidłowości – powiedział Krawczyk.
"Tłumaczyłem się, dlaczego Blidy nie objęto zarzutami"
Pytany o naciski polityczne w trakcie prowadzonego przez siebie śledztwa, opowiedział: - Nie podlegałem żadnym naciskom.
Zastrzegł jednocześnie, że po zmianie władzy, kiedy ministrem sprawiedliwości został Zbigniew Ziobro, przełożeni polecili mu by opisał prowadzoną przez siebie śledztwo - m.in. w sprawie wątku Blidy. - Musiałem udzielać informacji, z jakiego powodu Barbara Blida nie została objęta zarzutami – powiedział Krawczyk. Dodał, że przełożeni nie mieli zastrzeżeń do prowadzącego śledztwa.
Pytany, dlaczego on, jako doświadczony prokurator, nie został przydzielony do śledztwa ws. afery węglowej, odpowiedział, że nie wie (zostało podzielone na cztery główne wątki: mafii węglowej dotyczący m.in. wręczania korzyści majątkowych przez Barbarę Kmiecik przedstawicielom spółek węglowych, korupcji "pozagórniczej", wątek polityczny i kontaktów Kmiecik z politykami m.in. Blidą, prowadziło je trzech asesorów. Tydzień temu dwóch prokuratorów zeznało przed komisją, że w tych śledztwach były podstawy do postawienia zarzutów Blidzie PRZECZYTAJ INFORMACJĘ).
Jednocześnie przyznał, że asesor nie jest samodzielnym prokuratorem, musi swoje decyzje konsultować z przełożonymi.
Dopytywany, czy asesorzy, są poddawani naciskom przełożonych i są bardziej sterowalni, odpowiedział: - Łatwiej kierować zespołem ludzi, którzy się boją, że mogą nie wykonać czegoś, co byłoby właściwe dla szefostwa.
Posłania PiS Beata Kempa zareagowała na słowa Krawczyka, i poprosiła ekspertów, o wyjaśnienie, czy decyzje podejmowane przez asesorów są równoważne w stosunku do tych podejmowanych przez samodzielnych prokuratorów. Gdy eksperci odpowiedzieli, że ich decyzje są równorzędne, Kempa drążyła wątek politycznych nacisków.
- Po uzyskaniu informacji, że będę przesłuchiwany przez komisję śledczą rozmawiało ze mną 100 osób.
- A przed wezwaniem? – dopytywała Kempa. - Nie było tematu – odpowiedział Krawczyk.
- I tyle ma pan do powiedzenia? - zapytała Kempa
- Tyle – stwierdził Krawczyk.
Jak powiedział Krawczyk, on sam, nie konsultował aktu oskarżenia przeciwko Barbarze K.
Posłanka PO Danuta Pietraszewska pytała prokuratora, czy kiedykolwiek zalecał filmowanie zatrzymań dla celów procesowych (zatrzymanie Blidy było filmowane -red.). - Można filmować, i to jest wskazane, przeprowadzenie oględzin miejsca przestępstwa, natomiast nigdy nikomu do głowy nie przyszło, żeby filmować moment zatrzymania - powiedział Krawczyk.
Przesłuchano już troje prokuratorów
Wcześniej komisja przesłuchała już prokuratorów prowadzących śledztwo ws. śmierci byłej posłanki SLD - Piotra Wolnego i Tomasza Balasa. PRZECZYTAJ INFORMACJĘ.
W trybie niejawnym przed komisją zeznawała też katowicka prokurator, Małgorzata Kaczmarczyk-Suchan. O JEJ PRZESŁUCHANIU I PRZEBIEGU POSIEDZENIA KOMISJI - CZYTAJ TUTAJ
Była minister budownictwa i posłanka SLD popełniła samobójstwo 25 kwietnia ubiegłego roku, kiedy do jej domu w Siemianowicach Śląskich przyszli funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Katowicka prokuratura zamierzała jej zarzucić korupcję w handlu węglem.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24