Olsztyńscy naukowcy i artyści opublikowali list w obronie prezydenta tego miasta. Czesław Małkowski obwiniany jest przez media o molestowanie urzędniczek i gwałt na jednej z nich. Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Sygnatariusze listu protestują przeciw osądzaniu przez media prezydenta, a do prokuratury apelują o szybsze prowadzenie postępowania.
Media nie powinny zastępować prokuratury
Artyści i naukowcy napisali w liście, że od kilku tygodni pojawiają się różne programy telewizyjne i artykuły prasowe obwiniające prezydenta Olsztyna o najgorsze obyczajowe przestępstwa. "Zanim prokuratura przystąpiła do swoich czynności, nie mówiąc o wyroku sądowym, wydźwięk publikacji, audycji radiowych i obrazów telewizyjnych nie pozostawia złudzeń, że prezydent jest winien" - napisali sygnatariusze.
Podkreślili, że "w cywilizowanym świecie obowiązuje jednak zasada, że jeśli brakuje konkretnych dowodów przestępstwa, należy zakładać domniemanie niewinności, a jak dotychczas obracamy się w kręgach plotek, anonimowych obrazów filmowych, nieprzekonujących oskarżeń". Zadają także pytanie, czy jeśli decyzja sądu wypadnie po myśli prezydenta, a cały obecny szum medialny okaże się humbugiem, to czy wtedy ktokolwiek przeprosi Małkowskiego.
Kto podpisał list?
List podpisali m.in. historyk prof. Janusz Jasiński, szef olsztyńskiej delegatury IPN w Olsztynie dr hab. Norbert Kasparek, dyrektor ośrodka badań i dokumentacji zabytków w Olsztynie Iwona Liżewska, artysta związany z olsztyńskim uniwersytetem prof. dr Piotr Obarek, artyści malarze Stefan Połom i Edward Ratuszyński oraz historyk dr Jerzy Sikorski.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku prowadzi śledztwo w sprawie tak zwanej seksafery w olsztyńskim ratuszu. Nieoficjalnie wiadomo, że pokrzywdzone kobiety składają zeznania, w tym kobieta która miała być zgwałcona. Prokuratura odmawia informacji na temat prowadzonego śledztwa.
Radni Olsztyna wzywali natomiast prezydenta do udania się na urlop do czasu wyjaśnienia sprawy.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24