Leszek Miller żąda od marszałka Sejmu unieważnienia raportu podsumowującego pracę sejmowej komisji śledczej badającej tzw. "aferę Rywina". Miller mówi, że uchwała Sejmu przyjmująca raport "legalizuje kłamstwo", ponieważ prokuratura "zdyskwalifikowała opinie i wnioski Zbigniewa Ziobry".
W maju 2004 roku Sejm przyjął raport autorstwa Zbigniewa Ziobry z prac komisji śledczej. W raporcie polityka PiS, "grupę trzymającą władzę" tworzyli: Leszek Miller, Aleksandra Jakubowska, Lech Nikolski, Robert Kwiatkowski i Włodzimierz Czarzasty. To właśnie ta grupa miała wysłać Lwa Rywina do Adama Michnika i Agory z żądaniem 17,5 mln dolarów łapówki łapówki w zamian za ustawę medialną. Białostocka prokuratura w styczniu 2008 roku umorzyła śledztwo w sprawie tzw. "grupy trzymającej władzę".
Były szef Telewizji Polskiej Robert Kwiatkowski pozwał Sejm do sądu za przyjęcie raportu Ziobry.
Wygrał w sądzie i prokuratura umorzyła
Leszek Miller już zwrócił się do marszałka Sejmu z oficjalnym pismem, aby ten podjął kroki zmierzające do unieważnienia sejmowej uchwały przyjmującej raport Ziobry. Miller pisze do Bronisława Komorowskiego, że uchwała powinna zostać unieważniona, ponieważ wygrał w sądzie proces w tej sprawie ze Zbigniewem Ziobrą. - Zbigniew Ziobro, który jest autorem wniosku mniejszości, sformułował w swojej opinii siedem zarzutów – powiedział Miller na konferencji prasowej. – W dodatku w styczniu tego roku prokuratura zdyskwalifikowała opinie i wnioski Zbigniewa Ziobry – powiedział Miller. - Kontynuowanie sytuacji, gdy jest uchwała, która legalizuje kłamstwo i czyni z kłamstwa dokument państwowy, nie może mieć miejsca - mówi Miller.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24