Były poseł PO Paweł Śpiewak sugeruje na łamach "Rzeczpospolitej", że Adam Michnik nie pojawił się w Pałacu Prezydenckim, bo nie dostał Orderu Orła Białego. Przypomina też podobną historię sprzed kilkunastu lat.
- Pan prezydent nie jest kimś, kto prowokuje sobie kolejny konflikt - powiedział Śpiewak "Rzeczpospolitej". - Środowisko związane z Michnikiem oczekiwało dla niego Orderu Orła Białego. Lech Kaczyński nie był skłonny uhonorować go takim odznaczeniem. W wyniku tego doszło do sytuacji, że Michnika zabrakło na uroczystości - uważa były poseł PO i wykładowca akademicki.
Według Śpiewaka nadanie Orderu Orła Białego to bardzo poważna sprawa, dlatego wokół jego przyznania jest zawsze sporo zabiegów. - Chciałbym wierzyć, że zaistniała sytuacja nie jest dowodem na lekceważenie Adama Michnika - podkreśla Śpiewak.
Kancelaria nie komentuje
Jego zdaniem, "nie da się ukryć, że Adam Michnik, a ściślej rzecz biorąc, jego otoczenie, bardzo chce, żeby dostał on właśnie ten order". Na łamach "RZ" Śpiewak przypomina też "sytuację z obchodami 30-lecia KOR, kiedy redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" nie przyszedł na uroczystości. Mimo że był zaproszony i powinien tam być".
Kancelaria Prezydenta nie komentuje, czy prowadzono negocjacje w sprawie orderu dla Adama Michnika. Jak pisze "Rzeczpospolita", nieoficjalnie jednak można w niej usłyszeć, że wersja przytoczona przez Śpiewaka jest prawdziwa.
Źródło: Rzeczpospolita