Sąd w czwartek skazał dwóch młodych mężczyzn na rok więzienia w zawieszeniu na cztery i pięć lat. Mężczyźni pozostaną pod dozorem sądowym, a rodzinom ofiar mają zapłacić po 500 zł grzywny. Skazani przyznali się do znęcania fizycznego i psychicznego nad pensjonariuszami. Pracownicy domu opieki maltretowali, upadlali i w bestialski sposób traktowali swoje podopieczne.
Sąd uznał, że wina obu mężczyzn jest bezsporna, o czym świadczyło nie tylko przyznanie się do zarzutów, ale i dowody. Zdaniem sądu materiał dowodowy świadczy, że oskarżeni chcieli wyrządzić poszkodowanym kobietom krzywdę, dręcząc je psychicznie i fizycznie.
Przyznali się do winy
W pierwszym dniu procesu cała piątka przyznała się do winy, wyraziła gotowość poddania się karze, zaproponowała kary więzienia w zawieszeniu i zadośćuczynienie. Pełnomocnicy pokrzywdzonych przystali na propozycje oskarżonych Rafała Z. i Kaspra J. Nie zgodzili się jednak na wysokości zadośćuczynień, proponowanych przez kierowniczkę domu opieki Katarzynę Z. i dwie opiekunki: Sławomirę P. i Annę G. Dlatego ich proces będzie kontynuowany w odrębnym postępowaniu.
Maltretowali schorowane kobiety
Jak ustalili śledczy, brutalne praktyki mogły być stosowane przez personel od początku istnienia placówki, czyli od 2004 r. Maltretowanie pensjonariuszek prywatnego domu opieki Fundacji "Betania" ujawniły media w grudniu 2007 r. Pokazano m.in. filmy nagrane telefonem komórkowym przez Łukasza K., poborowego odbywającego służbę zastępczą w tym ośrodku. Było na nich widać, jak stare, schorowane kobiety były bite po twarzy, wyzywane i maltretowane.
Udawał akt seksualny
Na ławie oskarżonych zasiedli kierowniczka Katarzyna Z.; dwie opiekunki - Sławomira P. i Anna G. oraz Rafał Z. i Kasper J., którzy w domu opieki odbywali służbę zastępczą. Śledczy znaleźli zdjęcia, na których np. jeden z nich udawał stosunek seksualny ze staruszką. Drugi, rurę od odkurzacza przystawiał podopiecznym do twarzy.
Wszystko fotografowali
Obaj fotografowali ekscesy z niedołężnymi staruszkami.
Katarzynie Z. i Sławomirze P. prokuratura zarzuciła ponadto narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia jednej z pensjonariuszek przez niewezwanie karetki (na drugi dzień kobieta zmarła).
Grozi im do 5 lat
Za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad osobą "pozostającą w stosunku zależności" grozi od trzech miesięcy do 5 lat więzienia. Tej samej karze podlega ten, kto jest zobowiązany do opieki, a naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Po ujawnieniu sprawy dom opieki zamknięto. Prokuratura badała sprawę już w październiku 2007 r., gdy Łukasz K. zawiadomił ją o złym traktowaniu pensjonariuszy. Gdy autor zawiadomienia wycofał się, prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa; w grudniu 2007 r. - mając nowe materiały - uruchomiła postępowanie.
Źródło: "Polska", PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24