800 gości z Polski i zagranicy, 300 dziennikarzy i fotoreporterów oraz 200 osób pracujących przy przygotowaniu uroczystości - to gala z okazji 90 rocznicy niepodległości w liczbach. W Teatrze Wielkim zabraknie jednak m.in. premiera - bo ma inne plany - i byłego prezydenta Lecha Wałęsy - bo nie został zaproszony.
Wśród 16 szefów rządów na wieczornej gali w Teatrze Wielkim nie będzie Donalda Tuska ani wicepremierów Grzegorza Schetyny i Waldemara Pawlaka. Polski rząd będzie reprezentował szef MSZ Radosław Sikorski. - Moim obowiązkiem jest tam być i asystować panu prezydentowi wobec gości zagranicznych - powiedział w niedzielę w TVN24 szef polskiej dyplomacji. - Ale mam z tym dyskomfort, bo nie wiem co sądzić o decyzji niezaproszenia na galę a Lecha Wałęsy.
Prezydent: najpierw przeprosiny od Wałęsy
Również zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego, który na bal się wybiera, źle się stało, że nie zaproszono Wałęsy. - 90 lat od odzyskania niepodległości przez Polskę to jest moment, w którym powinniśmy być razem niezależnie od sympatii, antypatii i poglądów. Lech Wałęsa jest ważną postacią polskiej historii i powinien być zaproszony - komentował były prezydent.
Lech Kaczyński tłumacząc w poniedziałek brak zaproszenia dla Wałęsy podkreślił, że był przez niego wielokrotnie obrażany, dlatego najpierw powinien usłyszeć przeprosiny od Wałęsy. Jego zdaniem Wałęsa powinien również rozliczyć się z pierwszej połowy lat 90., kiedy był głową państwa.
Balować będą prezydenci i opozycjoniści
Na gali nie będzie kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która jednak do Warszawy przyleci, by wziąć udział w uroczystościach przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Wśród zagranicznych gości wieczornej uroczystości wezmą udział m.in. prezydenci: Gruzji Micheil Saakashwili, Litwy Valdas Adamkus, Ukrainy Wiktor Juszczenko, a także premier Czech Mirek Topolanek.
Mają być też prezydenci Afganistanu, Chorwacji, Czarnogóry, Estonii, Łotwy, Macedonii, Serbii, Słowacji, Słowenii, Węgier a także przewodniczący Prezydium Bośni i Hercegowiny. Z Białorusi zaproszeni zostali i potwierdzili swoją obecność opozycjoniści: były przewodniczący rady najwyższej Stanisław Szuszkiewicz oraz Aleksander Milinkiewicz. Na uroczystościach obecny będzie wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Jacques Barrot.
Zacznie się przed Grobem Nieznanego Żołnierza...
Same obchody rozpisane są na kilka godzin. Najpierw, w samo południe odbędzie się uroczysta odprawa wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Będzie w niej uczestniczył m.in. premier. Później na Zamku Królewskim zostanie otwarta wystawa "Dwudziestolecie. Oblicza nowoczesności". Tam również zaplanowany jest uroczysty lunch dla zaproszonych gości. O godz. 17.00 w Pałacu Prezydenckim Lech Kaczyński wręczy odznaczenia państwowe i dokona nominacji generalskich.
Wieczorem o godz. 20.00 w Teatrze Wielkim rozpocznie się uroczysta gala. Po wysłuchaniu hymnu, głos zabierze prezydent Lech Kaczyński. Następnie odbędzie się koncert pieśni patriotycznej, a po nim - uroczysta kolacja. Potrawy przygotowuje warszawska restauracja La Boheme.
... a skończy przy "dobrym zespole"
- Po kolacji będzie możliwość tańczenia, będzie zespół muzyczny i dwie sale, w których będzie można tańczyć. Dobry zespół na pewno - zapewniał szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki. Poloneza jednak nie przewiduje, więc państwo Kaczyńscy nie zatańczą w pierwszej parze.
Gala to nie jedyna uroczystość organizowana przez władze państwowe w związku z rocznicą 11 listopada. O godz. 18 w Teatrze Polskim odbędzie się koncert "Póki w narodzie myśl swobodna" organizowany przez MON. Media donosiły, że niektórzy generałowie mieli dylemat czy wybrać się na tę uroczystość, czy na galę do prezydenta. Jednak szef MON Bogdan Klich przeciął w poniedziałek te wątpliwości. Oświadczył, że ośmiu członków generalicji, zaproszonych na prezydencką galę, otrzymało od niego polecenie, by w gali tej uczestniczyć.
Łącznie w uroczystościach weźmie udział 800 gości z Polski i zagranicy. Zagraniczni goście zatrzymają się w trzech warszawskich hotelach. Na uroczystości zostało akredytowanych blisko 300 dziennikarzy.
Źródło: PAP