Pan minister Boni, jak wielu innych polityków z Platformy, nie ma zielonego pojęcia o rolniczych dochodach - stwierdził wicemarszałek Sejmu Jarosław Kalinowski z PSL. Skomentował w ten sposób zapowiedź szefa doradców premiera, a lada dzień ministra, odnośnie reformy KRUS. Wicepremier Waldemar Pawlak: - Sprawa KRUS nie podzieli koalicji.
Kalinowski powiedział w radiu RMF FM, że poza ogólnym stwierdzeniem, że trzeba się zabrać za KRUS, Boni powinien powiedzieć co ma na myśli. - Proszę bardzo, niech powie - stwierdził Kalinowski podkreślając, że Boni, podobnie jak inni politycy PO, nie ma zielonego pojęcia o rolniczych dochodach. - Nie oskarżam, tylko jeśli pan Chlebowski (szef klubu Platformy - red.) mówi, że rentowność w rolnictwie jest na poziomie czterech procent i w tych czterech procentach jest jeszcze, że tak powiem, wynagrodzenie rolników, to to nie ma nic wspólnego z realiami - powiedział Kalinowski.
Ton wypowiedzi swojego partyjnego kolegi starał się łagodzić wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. Jak podkreślił, nie sądzi, by sprawa KRUS podzieliła koalicję PO-PSL. - Reforma KRUS jest na dobrym etapie, bo w tej chwili jest ustawa, która w Sejmie jest procedowana, a dotyczy zróżnicowania składki - powiedział Pawlak. I dodał: - Bardzo ważne jest, żebyśmy teraz doprowadzili do rozsądnej równowagi, żeby płatnicy KRUS nie dofinansowywali innych, którzy kupują na przykład tańszy węgiel. Reforma powinna mieć całościowy charakter.
Plany Boniego
Według dziennika "Polska" rząd chce by wysokość składek rolników była uzależniona od ich dochodów. - Nie oznacza to jednak, że KRUS będzie działał identycznie jak ZUS - zastrzega w rozmowie z "Polską" Michał Boni, szef doradców premiera, a lada dzień minister. - Oczywiście będziemy konsultować projekt wewnątrz rządu i z partnerami społecznymi - dodaje. Z góry wiadomo bowiem, że wszelkie próby zmian spotkają się z ogromnym sprzeciwem na wsi.
Przygotowane teraz zmiany mają być dopiero pierwszym etapem reformy i obowiązywać przez 10-15 lat - pisze "Polska". Przez ten czas do grupy ubezpieczonych według nowych zasad dołączaliby kolejni rolnicy. Nagrodą za przejście do nowego systemu byłyby wyższe emerytury.
Dotychczas nie powiodły się żadne próby reform KRUS - jednego z ostatnich reliktów PRL, którego utrzymanie kosztuje rocznie 15 mld zł. I dlatego na zapowiadaną reformę przychylnie patrzy opozycja. - W ten sposób zaoszczędzimy pieniądze, którymi można wesprzeć wieś, np. wyrównując szansę edukacyjne wiejskich dzieci - mówi w rozmowie z "Polską" Joanna Kluzik-Rostkowska z PiS.
Wkrótce minister
W najbliższych dniach obecny szef doradców premiera ma otrzymać nominację na stanowisko ministra odpowiedzialnego za koordynację prac legislacyjnych rządu. Dzięki temu, Boni będzie czuwał nad realizacją projektów przygotowanych przez jego Zespół Doradców Strategicznych.
- Teraz będę pilnować zgodności strategii z rządowymi projektami ustaw - mówi "Polsce". Wśród tych projektów znajdują się wieloletnie plany budowy dróg, aktywizacji zawodowej 50-latków, polityka prorodzinna. - W najbliższych miesiącach chcemy zwaloryzować świadczenia rodzinne. Przede wszystkim są za niskie, nie spełniają więc swojej roli - mówi "Polsce" Boni.
Mimo zmiany stanowiska, Michał Boni nie odchodzi od starych przyzwyczajeń. Zapytany, czy to prawda, że w każdym gabinecie ma zdjęcie Marilyn Monroe, minister odpowiada: - W tym roku mam kalendarz z jej zdjęciem.
Źródło: Polska
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. PAP/Radek Pietruszka