Choinka w Sądzie Okręgowym w Krakowie zniknęła, a niektóre bombki ktoś zbił. Widniały na nich między innymi hasła odnoszące się do równości osób LGBT, wolności mediów i wagi konstytucji. Gdzie jest choinka? Nie wiadomo. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Sędzia Dariusz Mazur starannie oznaczył taśmą na podłodze miejsce zbrodni, kształt jest nieprzypadkowy. W miejscu obrysu stała choinka. - Wydaje mi się, że choinka jest teraz przesłuchiwana - żartuje sędzia Waldemar Żurek.
Akcja dzieje się w Sądzie Okręgowym w Krakowie. - W momencie, gdy miałem jeszcze dostęp do poczty służbowej, otwierałem i zastanawiałem się, co nowego mnie zaskoczy, ale kwestii aresztu choinki nie przewidziałem - stwierdza sędzia Maciej Ferek, zawieszony przez nieuznawaną Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.
Na choince, która ustawili sędziowie w korytarzu Sądu Okręgowego w Krakowie, były bombki z flagą Unii Europejskiej, a także te z napisem "wszyscy jesteśmy legalni", LGBT+, wolne media, czy Tour de Konstytucja. Był też drut kolczasty. - Zawiesiliśmy takie bombki, które miały wskazywać priorytety dla każdej władzy, czyli przestrzeganie traktatów europejskich, przestrzeganie praw człowieka - wyjaśnia sędzia Maciej Czajka.
Ale najwyraźniej ta choinka się komuś nie spodobała. Została przystrojona we wtorek, a już w środę zniknęła. - Podobno nie zrobili tego ochroniarze, podobno choinka była zabezpieczana w ten sposób, że miejsce otoczono taśmą, wykonano fotografie tej choinki - mówi Dariusz Mazur.
Uszkodzenie i kradzież
Prezesem tego sądu jest Dagmara Pawełczyk-Woicka, która zasiada także w nowej KRS. - Koleżance Zbigniewa Ziobry najwyraźniej tak bardzo przeszkadzały bombki z flagą Unii Europejskiej, że postanowiła odwołać święta w krakowskim sądzie - ocenia Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej.
- Oficjalnie administratorem budynku jest dyrektor sądu okręgowego, ale nasze doświadczenie wskazuje na to, że nic się nie dzieje bez zgody i wiedzy prezesa sądu - mówi Maciej Czajka.
Pierwszą próbę ustawienia choinki podjęto 16 grudnia. Z bombkami z flagą Unii Europejskiej, napisem Konstytucja czy w kolorach tęczy. Dzień później sędziowie zobaczyli, że bombki są zniszczone, a drut kolczasty usunięty. Obok choinki znajduje się kamera, która mogła zarejestrować całe zdarzenie.
Sędziowie postanowili przystroić choinkę na nowo, ale tym razem ktoś ją zabrał. - Złożyliśmy pismo do dyrektora sądu administrującego budynkiem o zabezpieczenie monitoringu. Dziś składamy pismo o informację, na czyje polecenie ta choinka została zabrana i oczywiście o zwrot tej choinki. Jeżeli do jutra nie zostanie zwrócona, składamy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa - informuje Maciej Czajka.
Policja zajmie się sprawą uszkodzenia i kradzieży choinki
Pytania o szczegóły sprawy dziennikarze wysłali do biura prasowego sądu. Reporterzy pytali o to, czy choinka została usunięta na czyjeś polecenie. W odpowiedzi czytamy, że "kwestie bezpieczeństwa i porządku obowiązującego w budynkach Sądu reguluje zarządzenie i że odpowiedzi w pozostałym zakresie dostaniemy po 27 grudnia".
W zarządzeniu jest mowa, że w budynkach sądu zakazane jest na przykład palenie tytoniu, spożywanie alkoholu czy wywieszanie jakichkolwiek informacji, plakatów bez zgody prezesa lub dyrektora. O choinkach czy bombkach nie ma mowy. - Ręka Ziobry sięga bardzo głęboko w funkcjonowanie sądów - komentuje sprawę Adam Szłapka z Koalicji Obywatelskiej.
Sprawą zbitych wcześniej bombek zajmuje się już policja. Wszczęto postępowanie z urzędu. Do tego policja ma dołączyć kradzież choinki.
Na tym samym korytarzu stanęło w środę inne drzewko.
Źródło: TVN24