Wprowadzenie rozwiązania, które polegałoby na zatrzymaniu wszystkich mieszkańców w domach w czasie nocy sylwestrowej, byłoby bezprawne - oświadczył rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Jak mówił, "jeżeli rząd wymyśla nowe mechanizmy ograniczania naszych praw na wątłych podstawach prawnych, to jego obowiązkiem jest sformułowanie zastrzeżeń i wydanie odpowiedniego stanowiska".
Minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił w czwartek, że od 28 grudnia do 17 stycznia 2021 roku (do końca przerwy szkolnej) zostaną wprowadzone dodatkowe obostrzenia - między innymi zamknięcie hoteli, stoków narciarskich, ograniczenie w działaniu galerii handlowych. W sylwestrową noc ma obowiązywać zakaz przemieszczania się od godziny 19 (31 grudnia) do godziny 6 rano (1 stycznia).
Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk powiedział w poniedziałek w RMF FM, że "według jego wiedzy dzisiaj stosowne rozporządzenie zostanie opublikowane w tej sprawie".
Bodnar: pozbawianie nas wolności obywatelskich na podstawie rozporządzenia nie powinno następować
Na planowane wprowadzenie zakazu przemieszczania się w noc sylwestrową zareagował rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Na poniedziałkowej konferencji prasowej powiedział, że "podstawa ustawowa, na którą powołuje się rząd przy wprowadzaniu tego typu ograniczeń, to jest przepis ustawy z 2008 roku o chorobach zakaźnych, która pozwala na to, aby w drodze rozporządzeń określać sposób przemieszczania się bądź nakazy określonego sposobu przemieszczania się". Dodał, że ten "przepis może nam powiedzieć o tym, że na przykład mamy być w pewnej odległości w stosunku do siebie, albo możemy w określony sposób używać środków komunikacji miejskiej".
Zaznaczył, że "nie można z tego przepisu wyciągać wniosku, że można nam całkowicie zakazać przemieszczania się".
- Z troski o praworządność, z troski o prawo, o zaufanie obywateli do państwa i stanowionego prawa, postanowiłem wydać oświadczenie wskazując, że w ten sposób po prostu nie można robić - podkreślił RPO.
- Tego typu pozbawianie nas praw i wolności obywatelskich, pozbawianie nas istoty tych praw i istoty wolności przemieszczania się na podstawie rozporządzeń nie powinno następować – ocenił Bodnar.
RPO o podstawach prawnych
Jednocześnie zaznaczył, że "wspiera rząd w różnych działaniach służących walce z pandemią". – Za każdym razem, kiedy odbywały się kolejne etapy walki z pandemią, mówiłem, że nawet jeśli pewne przepisy są nieściśle określone, to spoczywa na nas także obowiązek moralny – mówił Bodnar.
- Jestem tutaj po to, jako rzecznik praw obywatelskich, żeby dbać o prawa i wolności obywateli. Jeżeli rząd wymyśla nowe mechanizmy ograniczania naszych praw na wątłych podstawach prawnych, to moim obowiązkiem jest sformułowanie zastrzeżeń i wydanie odpowiedniego stanowiska - podkreślił
Dopytywany, czy jego zdaniem wprowadzenie godziny policyjnej w sylwestra na drodze rozporządzenia jest bezprawne, odpowiedział, że "wprowadzenie rozwiązania, które polegałoby na zatrzymaniu wszystkich mieszkańców Rzeczpospolitej w domach w czasie nocy sylwestrowej, byłoby bezprawne, ponieważ nie ma ku temu odpowiednich przepisów ustawowych, które by tego typu regulację pozwalały wprowadzić".
Bodnar: mam nadzieję, że tego typu przepisy nie zostaną wprowadzone
Pytany, co obywatel mógłby zrobić w przypadku zatrzymania go przez policję w noc sylwestrową, powiedział, że "ma nadzieję, że tego typu przepisy nie zostaną wprowadzone i rząd nie zdecyduje się na tak daleko idącą formę pozbawienia nas wolności przemieszczania się".
- Natomiast jeżeli te przepisy weszłyby w życie, to by to oznaczało, że policja tymi przepisami jest związana i niespecjalnie można z policjantem dyskutować, jeżeli on podejmuje odpowiednie interwencje, bo policjant nie jest od tego, żeby nagle przemieniać się w funkcjonariusza publicznego, który dokonuje bezpośredniej interpretacji konstytucji - zaznaczył.
Dodał, że możliwość zakwestionowania decyzji policji pojawia się dopiero na drodze postępowania sądowego.
Bodnar pytany, w jaki sposób obostrzenia powinny być wprowadzone, powiedział, że "należałoby zmienić ustawę i poprzez ustawę określić, w jakim zakresie prawa i wolności mogą być ograniczane". Dodał, że używanie jednego przepisu art. 46 a ustawy o chorobach zakaźnych i rozszerzanie zakresu stosowania tego w sposób prawie nieograniczony jest czymś, co jest niezgodne z zasadami hierarchii źródeł prawa".
Źródło: TVN24, PAP