The Rolling Stones zagrają w Warszawie mimo trwającej żałoby narodowej. Organizatorzy koncertu chcą przekazać pieniądze dla rodzin ofiar tragicznego wypadku we Francji. Już wiadomo, że w akcji przekazywania pieniędzy nie będzie uczestniczyć Caritas Polska.
Decyzja organizatorów koncertu podzieliła środowisko polskich muzyków.
- Odwołanie występu "Stonesów" niczego nie zmieni, nie przywróci nikomu życia - mówi Zbigniew Hołdys i dodaje: - Powinniśmy odczuwać empatię wewnątrz. Żaden dekret tego nie spowoduje.
Innego zdania jest Piotr Rubik. - Solidaryzuję się z ofiarami. Ja bym odłożył swój koncert - przekonuje artysta.
The Rolling Stones zagrają w środę na warszawskim torze wyścigów konnych. Ofiary wypadku pod Grenoble zostaną uczczone minutą ciszy. Zespół przekaże też część pieniędzy na pomoc rodzinom zmarłych.
Według organizatorów występu, specjalnie utworzone konto miało być administrowane m.in. przez Caritas Polska. Jednak sekretarz generalny tej organizacji, ks. Zbigniew Sobolewski, stanowczo zaprzecza tym doniesieniom. - Caritas Polska pragnie uszanować czas żałoby narodowej, jako czas refleksji nad życiem i śmiercią - mówi ojciec Sobolewski.
Mimo to organizatorzy koncertu "Stonesów" liczą, że uda się zebrać sporo pieniędzy. - Ludzie showbiznesu właśnie grając mogą najlepiej pomóc poszkodowanym - przekonuje Anna Tańska z agencji Viva Art i dodaje: - Co z tego, że załamiemy ręce, skoro ci ludzie muszą z czegoś żyć.
"The Rolling Stones" zagrają 150-minutowy koncert w ramach trasy promującej ostatnią płytę zespołu "A Bigger Bang" z 2005 roku.
To już trzecia wizyta Stonesów w Polsce. Organizatorzy spodziewają się na 40-45 tys. widzów.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24