Nowy rząd będzie bardzo sprawną i bardzo dobrą drużyną - zapewniał w piątek premier, prezentując skład swojego nowego gabinetu. Podczas konferencji prasowej w warszawskiej siedzibie Prawa i Sprawiedliwości towarzyszył mu prezes Jarosław Kaczyński. - To wyglądało bardzo dziwnie - oceniła prof. Lena Kolarska-Bobińska w programie "Babilon" TVN24 BiS.
W piątek premier Mateusz Morawiecki przedstawił kandydatów na stanowiska w nowym rządzie.
"Nastąpiło szatkowanie ministerstw"
- Donald Tusk ogłaszał swój rząd w budynku rządu. Ewa Kopacz przedstawiała swój rząd na Politechnice. Tutaj nie tylko premier, ale i szef partii przedstawiał (skład gabinetu - red.) w budynku partyjnym, na Nowogrodzkiej, w budynku PiS-u. To wyglądało bardzo dziwnie - oceniła prof. Lena Kolarska-Bobińska.
Powiedziała, że zaskoczyło ją, iż "rząd PiS-owski bardzo centralizuje wszystko". - Nastąpiło szatkowanie ministerstw. Powstało ministerstwo środowiska i ministerstwo klimatu - podała jako przykład. Krytyczka literacka Justyna Sobolewska zauważyła, że rząd PiS do tej pory "cały czas negował wagę zmian klimatycznych, czyli kluczowego tematu, który powinien być najważniejszy". Mówiąc o rozdzieleniu dotychczasowego resortu środowiska stwierdziła, że "to łatwe delegowanie tematu i właściwie sprawianie, że jest nieważny". - Bo to dotyczy środowiska. Nie ma środowiska bez klimatu i nie ma zajmowania się całym systemem bez klimatu - przekonywała.
Zmiana w resorcie spraw zagranicznych
W programie komentowano także wydzielenie z resortu spraw zagranicznych pionu europejskiego.
Szefem MSZ nadal będzie Jacek Czaputowicz, a pion europejski z Konradem Szymańskim na czele zostanie przeniesiony do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Chwaliła to prof. Maria Szyszkowska, filozof i senator V kadencji. - Jest bardzo istotne rozdzielenie: ktoś, kto (...) negocjowałby sprawy w Unii Europejskiej, a ktoś inny - w harmonii z tym pierwszym - nawiązywał i potęgował kontakty Polski z rozmaitymi krajami innych kontynentów - mówiła.
Jej zdaniem, fakt powołania "dwóch ministrów, zajmujących się podobną problematyką, mających nakierowaną uwagę na inne kontynenty, nie znaczy, że będzie to sprzeczność interesów". Wątpliwości wyraziła Krystyna Kofta, pisarka i felietonistka.
- Jak sobie to wyobrazić w naszym kraju, gdzie wszystko jest podzielone i właściwie nie ma już współpracy między ludźmi? - pytała.
Autor: akw//rzw / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS