Joanna Kluzik-Rostkowska w specjalnym liście apeluje do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, aby wziął udział w oficjalnych, państwowych obchodach pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej. - Porachunki politycznych pseudokibiców 10 kwietnia byłyby ostatnią rzeczą, która mogłaby służyć pamięci wszystkich Ofiar - pisze szefowa PJN.
Kluzik-Rostkowska zwraca się do prezesa PiS, by nie dopuścił, żeby w rocznicę katastrofy doszło do demonstracji i protestów, które "podważą pamięć o ofiarach katastrofy i wspólną dumę z ich wielonurtowego dorobku".
"Apeluję do Pana, by realizacja politycznych celów nie przysłoniła Panu dążenia do dobra wspólnego. Porachunki politycznych pseudokibiców 10 kwietnia byłyby ostatnią rzeczą, która mogłaby służyć pamięci wszystkich Ofiar. Państwo polskie jest najwyższą wartością. Podobnie jak szacunek do wszystkich jego obywateli. To wartości, które powinny ważyć więcej niż jakikolwiek cel polityczny - czytamy w liście skierowanym do Kaczyńskiego.
"To Kaczyński ma klucz"
Szefowa PJN napisała również, że nie powinniśmy pozwolić, by rocznica tej tragedii stała się "kolejnym rozdziałem narodowego konfliktu, za który Polacy będą się wstydzić". Podkreśla, że 10 kwietnia powinien nas wszystkich łączyć, a nie jeszcze bardziej podzielić.
Kluzik-Rostkowska pytana w TVN24, czy wierzy, że jej apel przyniesie skutek, odpowiedziała: - Jest ostatni moment, by powstrzymać tę eskalację napięcia, jaka się gromadzi przed pierwszą rocznicą. (...) To Jarosław Kaczyński ma klucz do tego, czy będą złe emocje towarzyszyły tym obchodom czy nie.
Źródło: tvn24