- Generalnie danie dziecku klapsa będzie karane, ale nie w sytuacji, kiedy jest to w interesie dziecka – stwierdził w Radiu RMF FM minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. - Załóżmy, że dziecko się wyrywa na ulicy i chce pędzić w poprzek ruchliwej ulicy czy autostrady. Wtedy szarpnięcie dziecka, przyciągnięcie, złapanie na pewno leży w interesie dziecka – tłumaczył.
Ćwiąkalski przekonuje, że zaproponowane przez ministerstwo rozwiązanie, znacznie szerzej chroni dzieci iż dotychczasowe przepisy.
– To dlatego że mówimy nie o karach cielesnych, tylko o zakazie takich form karcenia, które naruszają godność dzieci i prowadzą do cierpień fizycznych czy psychicznych. Jest to zakresowo rozwiązanie szersze, jeżeli chodzi o ochronę dzieci – podkreślił.
Minister nie chciał komentować słów marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego który stwierdził że stanowisko rządu zostało złagodzone, bo wyborcy z PSL-u nie zaakceptowali by sankcji zadawania klapsów.
- Ja mówię tylko o prawnych rozwiązaniach. Jestem odpowiedzialny za to, żeby prawo funkcjonowało przyzwoicie, poprawnie, rozsądnie, a nie żeby epatować poszczególnymi sformułowaniami – dodał.
Źródło: RMF FM, TVN24