W sprawie abp Józefa Wesołowskiego należy poczekać na jej wyjaśnienie i ostateczne decyzje Watykanu - powiedział kard. Kazimierz Nycz pytany przez dziennikarzy o byłego nuncjusza w Republice Dominikańskiej, oskarżanego o pedofilię. Przyznał, że jest zaskoczony tymi doniesieniami.
Były nuncjusz w Republice Dominikańskiej został przez Stolicę Apostolską zwolniony z obowiązków i wezwany do Rzymu. Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające zarzuty o zachowania pedofilskie abp. Wesołowskiego, o jakich informowały media na Dominikanie.
Wyrok jeszcze nie zapadł
- Święty Kościół grzesznych ludzi - powiedział dziennikarzom kard. Nycz, podkreślając, że decyzja papieża Franciszka o zwolnieniu abp. Wesołowskiego z obowiązków nuncjusza, po tym jak pojawiły się oskarżenia, to dokładnie to, czego Ojciec Święty oczekuje od biskupów w przypadkach rozpatrywania takich podejrzeń. - Teraz Rzym będzie rozpatrywał zarzuty i podejrzenia, samo zawieszenie arcybiskupa w czynnościach nie jest wydaniem wyroku - dodał.
"Poczekajmy na decyzję Watykanu"
Dopytywany przez dziennikarzy, czy zarzuty wobec abp. Wesołowskiego są dla niego zaskoczeniem, metropolita warszawski przyznał, że tak, ale - jak zaznaczył - to jeszcze raz pokazuje, że trzeba sobie stale przypominać słowa św. Pawła, że "nosimy skarb w naczyniach glinianych", a "moc pochodzi od Boga, nie od nas". Hierarcha zwrócił się jednocześnie z prośbą, by poczekać z osądami na wyjaśnienie tej sprawy i ostateczne decyzje ze strony Watykanu. Nuncjusz apostolski w Dominikanie arcybiskup Józef Wesołowski został odwołany ze stanowiska w związku z oskarżeniami o pedofilię - poinformował we wtorek rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi, potwierdzając doniesienia mediów. Decyzję podjął papież Franciszek. Dodał, że arcybiskup Wesołowski został odwołany i zwolniony ze stanowiska i został poproszony o wyjaśnienie stawianych mu zarzutów". Watykan wszczął postępowanie wobec zarzutów pedofilii. Trwa ono w Kongregacji Nauki Wiary, która zajmuje się wszystkimi takimi przypadkami. Wyjaśniono, że hierarcha nie opuścił swego stanowiska dobrowolnie, lecz został odwołany przez papieża Franciszka 21 sierpnia. O sprawie poinformowano najpierw kanałami kościelnymi. Oskarżenia o pedofilię skierowały pod adresem nuncjusza media na Dominikanie. Tamtejsza telewizja nadała reportaż, w którym pokazała watykańskiego dyplomatę, gdy odwiedzał miejsca w stolicy kraju znane z prostytucji nieletnich.
Arcybiskup tuszował skandal?
W pierwszych komentarzach podkreśla się, że sprawa abp. Wesołowskiego wywołała ogólnonarodowy skandal na Dominikanie. Portal Vatican Insider zauważa, że w ten sposób potwierdzone zostało to, o czym wiedziano od dłuższego czasu, czyli o inklinacjach dyplomaty, określanych jako "non sanctas". Według Vatican Insider skandal wybuchł w lipcu tego roku. Arcybiskup Santo Domingo kardynał Nicolas de Jesus Lopez Rodriguez wysłał do Watykanu dossier dotyczące stawianych nuncjuszowi zarzutów pedofilii. Sprawą zajął się watykański Sekretariat Stanu i przedstawił ją papieżowi Franciszkowi, który podjął decyzję o natychmiastowym odwołaniu abpa Józefa Wesołowskiego. W czerwcu tymczasem to właśnie abp Wesołowski oskarżył o tuszowanie skandalu pedofilii arcybiskupa Portoryko - przypominają media. Nieoficjalnie wiadomo, że od chwili odwołania z Dominikany abp Wesołowski przebywa w Rzymie i czeka na wyniki trwającego w Watykanie postępowania.
Autor: rf//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Paweł Supernak