Miały być spotkania z wyborcami i kampania w terenie. Wszyscy bez wyjątku ruszą w Polskę - zapewniała w piątek rzeczniczka sztabu wyborczego PO Małgorzata Kidawa-Błońska. Tymczasem jak sprawdzili reporterzy "Czarno na białym" kampania Platformy rozkręca się powoli, a kandydaci często wolą jeszcze zajmować się swoimi prywatnymi sprawami.
- Wszyscy nasi kandydaci na posłów, a jest to ponad tysiąc osób, rusza w Polskę na rozmowy z Polakami. Wszyscy bez wyjątku – zapewniała w piątkowe popołudnie Kidawa-Błońska.
Takie takie chodzenie po ulicach. Nic więcej specjalnie nie mam Tomasz Tomczykiewicz, PO
Ale czy kandydaci na posłów i senatorów podzielali plany sztabu wyborczego? - Ja jestem w tej chwili w Mielnie i w niedziele wracam do Łodzi, tak więc dopiero jestem właściwie osiągalny w Warszawie od poniedziałku – przyznał Stefan Niesiołowski.
Podobnie Antoni Mężydło: - Ja jeszcze takiej kampanii nie zaczynam. Ja jeszcze mam Sejm, wie pan. Jeszcze mam ustawy w przyszłym tygodniu i tak dalej.
Minimalną aktywność zaplanował poseł Andrzej Halicki. Miał pojawić się na dożynkach, ale jak przyznał, to nie działalność stricte wyborcza, ale „tylko taka reprezentacja”. Wielkich planów nie miał też szef klubu Tomasz Tomczykiewicz: - Takie takie chodzenie po ulicach. Nic więcej specjalnie nie mam. A niedziela to nie wiem jeszcze, bo to tam pracują nad tym asystenci.
Wolą telewizję
Ale jak się okazało, wbrew zapowiedziom z wyborcami nie spotkała się też Kidawa-Błońska. Miała pojawić się w warszawskim Ursusie, ale kampanię prowadzili za nią koledzy z partii i młodzież należąca do PO. Zamiast tego pani poseł była w telewizji.
Kampanię na wizji prowadzili też m.in. Donald Tusk, którego „gospodarska wizyta” we Wrocławiu była transmitowana przez stacje telewizyjne, czy Joanna Mucha, która wybrała TVN24 zamiast zjazdu Amazonek w Poniatowej. - Żałuję, że nie byłam, ale wezwanie do Babilonu było – tłumaczyła.
- Skoro dana partia, która o te władzę tak mocno walczy, czuje się dobrze w świetle jupiterów, to będzie to w sposób całkowicie konsekwentny i z premedytacją wykorzystywać. Robi to do tej pory dużo lepiej niż ktokolwiek, kto mógłby z nią rywalizować – ocenia politolog prof. Wawrzyniec Konarski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24