- Dzięki przewadze medialnej, we władzach wszelkiego typu, dzięki temu, że choć nie było terroru, ludzie zaczęli się bać, to mogło trwać przez siedem lat - podsumował rządy PO Jarosław Kaczyński. - Później system zaczął się zużywać. Mamy dzisiaj nowy etap, też znany nam z czasów komunizmu: odnowa socjalistyczna - powiedział prezes w czasie sobotniej konwencji PiS.
Jarosław Kaczyński wystąpił w sobotę na konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Szczecinie. Jednocześnie w Warszawie odbyła się konwencja wyborcza PO.
Prezes PiS krytycznie podsumował siedem lat rządów Platformy Obywatelskiej. W jego opinii ważnym pytaniem, które należy postawić jest, czy obecna władza "nie mogła", czy też "nie chciała" walczyć z problemami Polaków. - To jest pytanie niezmiernie ważne i Polacy powinni mieć na ten temat wiedzę - podkreślił.
Kaczyński zauważył, iż przyjęcie przez ekipę PO założenia, że "władza jest celem samym w sobie" poskutkowało postawą polegającą na unikaniu "narażania się mocnym wewnątrz Polski, i na zewnątrz".
- Bo ci mocni mogą nam bardzo zaszkodzić, mogą doprowadzić do tego, że nie będziemy trwale rządzić. Przyjęcie tego założenia miało wiele skrajnie negatywnych konsekwencji - zaznaczył prezes PiS. Wśród nich wymienił m.in. pakt klimatyczny, który - w jego opinii "można było zawetować".
"Czytankowy liberalizm"
PO zarzucił również "czytankowy liberalizm". - Czytankowy, bo nie wywodzi się z prawdziwego studiowania cennych dzieł liberałów (...) - uzasadnił.
Kaczyński zarzucał też obecnie rządzącym nienależyte podejście do walki z korupcją. - W 2007 roku ta władza zwyciężyła pod hasłem, że walka z korupcją to w istocie przestępstwo. Bo przecież ten atak na nas, na CBA, atak na wszystkie przedsięwzięcia, które podejmowaliśmy, będąc przy władzy, by korupcję opanować, to było nic innego jak powiedzenie, że korupcja w gruncie rzeczy nie jest takim skrajnym złem, że nie należy z nią w sposób zdecydowany walczyć - powiedział. - Ta władza, chcąc się umacniać, budowała nomenklaturę. Ta zasada: rządzimy wszędzie, musimy rządzić w każdym województwie, nie wolno rządzić z PiS, to była zasada budowy nomenklatury - powiedział szef PiS.
"Ludzie zaczęli się bać"
- Ta władza wiedziała, że rzeczywistość jest inna niż oni opisują. W związku z tym musiała skorzystać z metody, która jest znana od wieków, ale która szczególnie rozwinięta była w komunizmie: media miały stworzyć zupełnie inny kształt rzeczywistości niż ten, który jest - ocenił Kaczyński.
Dodał również, że metoda ta potrzebuje jeszcze jednego elementu, czyli wroga. - I tym wrogiem było PiS - podkreślił.
Jak wyjaśnił, PO mogła umacniać swój system dzięki "przewadze medialnej, we władzach wszelkiego typu, dzięki temu, że choć nie było terroru, ludzie zaczęli się bać".
- Powiedzmy sobie jasno: wielu ludzi nie chciało i nie chce mówić o swoich poglądach politycznych z obawy przed utratą pracy - wskazał.
Dodał, że PO poprzez zmiany, które w niej nastąpiły - Donald Tusk został wybrany na szefa Rady Europejskiej, a na funkcji premiera zastąpiła go Ewa Kopacz, która też pokieruje teraz PO - zadziałała według scenariusza znanego z komunizmu - "odnowy socjalistycznej".
- To co mamy dzisiaj, co słyszymy od pani premier, to nic innego niż taka odnowa - mówił prezes.
"Nie dajmy się nabrać"
Tymczasem - jak ocenił Kaczyński - "nie ma żadnej odnowy".
- Jest system, który służy mniejszości, zdecydowanej mniejszości, która za nic ma interesy większości obywateli. Ten system działa począwszy od samorządu, a skończywszy na władzach Warszawy. Mamy szanse zacząć to zmieniać - podkreślił. Odnosząc się do sobotniej konwencji PO, która obradowała w Warszawie, powiedział: - Musimy mieć nadzieję, że te przedstawienia, także to dzisiejsze, które można było obejrzeć w telewizji, nie zostaną przyjęte z dobrą wiarą i nie zostaną potraktowane jako coś, co pokazuje prawdę, nagą prawdę o tej partii, która jest dzisiaj przy władzy. Lider PiS nawiązał też do objęcia przez Donalda Tuska stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej. - Donald Tusk wyjechał z Polski na wysokie stanowisko w UE, za wysoką, bardzo wysoką cenę wywalczone. Tutaj mamy próbę wmówienia Polakom, że teraz jest już inaczej. Nie dajmy się proszę państwa nabrać, nie dajmy się nabrać. Nie powinno być tak jak to bywało w czasach komunizmu, kiedy to ludzie po raz kolejny wierzyli, że teraz już będzie dobrze - powiedział Kaczyński.
Autor: kg/tr/kwoj / Źródło: TVN24, PAP