Pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej złożył w prokuraturze wojskowej w Warszawie wniosek o jak najszybsze przesłuchanie Donalda Tuska w związku z katastrofą smoleńską. Według mecenasa Stefana Hambury premier zmienił swoje stanowisko w jej sprawie, gdy stwierdził, że "projekt raportu MAK jest bezdyskusyjnie nie do przyjęcia".
- Ze względu na nagłą zmianę stanowiska Premiera Donalda Tuska i stwierdzenie, że projekt raportu MAK "jest bezdyskusyjnie nie do przyjęcia", zawnioskowałem o jak najszybsze przeprowadzenie dowodu z zeznań Pana Premiera. Wiedza, którą posiada Premier Tusk, umożliwi doprowadzenie do sytuacji, w której podstawę wszelkich rozstrzygnięć stanowiłyby prawdziwe ustalenia faktyczne (...). Pan Premier posiada w obecnej chwili - po pracach nad polskimi uwagami do projektu raportu MAK - daleko idącą wiedzę na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej w ruchu powietrznym w dniu 10.04.2010 r. Przekładanie przesłuchania Premiera Tuska jako świadka w niniejszym postępowaniu na późniejszy termin doprowadziłoby do naruszenia praw pokrzywdzonych, których reprezentuję - czytamy w uzasadnieniu wniosku, który Hambura złożył dziś w prokuraturze wojskowej.
- Jeżeli pan premier ma teraz tak dokładną i daleko idącą wiedzę, bo zajmował się uwagami do projektu raportu MAK, to uważam, ze teraz powinien zostać jak najszybciej przesłuchany jako świadek, gdyż wiadomo, że pamięć ludzka zawodzi. Pan premier jest osobą, która zajmuje się bardzo szeroką tematyką i jeżeli teraz na świeżo nie udostępni nam tej wiedzy, to może po pewnym czasie pewne wątki pozapominać – dodał w rozmowie z tvn24.pl mecenas Hambura.
Słowa i wnioski
- Projekt raportu MAK w tym kształcie, w jakim został przysłany przez stronę rosyjską, jest bezdyskusyjnie nie do przyjęcia. Tym bardziej, że te zaniechania czy błędy, czy brak takiej pozytywnej reakcji na postulaty polskiej strony - powiedział w połowie grudnia Donald Tusk w reakcji na projekt raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) dotyczącego katastrofy smoleńskiej, który został przesłany do Polski. Według premiera "niektóre wnioski" są nieuzasadnione. Tusk podkreślił jednak, że strona polska nie opiniuje całego raportu.
Wcześniej Polska przekazała Rosji 150 stron uwag do projektu. Przesłany przez Rosjan 20 października raport zawiera na 210 stronach 72 wnioski dotyczące pośrednich i bezpośrednich przyczyn katastrofy smoleńskiej oraz siedem rekomendacji dla cywilnych służb lotniczych.
Stefan Hambura to berliński adwokat reprezentujący m.in. Janusza Walentynowicza - syna Anny Walentynowicz, która zginęła pod Smoleńskiem. Pod koniec czerwca Hambura złożył wniosek o przesłuchanie Tuska i ówczesnego Marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. Domagał się w nim wyjaśnienia jak dokładnie wyglądały polsko-rosyjskie ustalenia co do sposobu prowadzenia śledztwa mającego wyjaśnić przyczyny i okoliczności katastrofy smoleńskiej. Prokuratura po dwóch tygodniach wniosek oddaliła. Podstawą był przepis mówiący, że "okoliczność, która ma być udowodniona, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy albo jest już udowodniona zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy". Pod koniec lipca Hambura oskarżył Tuska i Komorowskiego będącego już prezydentem-elektem o to, że działali na szkodę państwa rezygnując ze wspólnego polsko-rosyjskiego śledztwa w sprawie przyczyn smoleńskiej katastrofy.
Źródło: tvn24.pl