To wyścig na radykalizm pomiędzy PiS a ugrupowaniem Zbigniewa Ziobry - tak rzecznik rządu Paweł Graś skomentował zarzuty wysuwane przez opozycję pod adresem szefa MSZ Radosława Sikorskiego. PiS domaga się nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu ws. wypowiedzi ministra w Berlinie. Z kolei klub Solidarna Polska zapowiedział wniosek o wotum nieufności wobec szefa polskiej dyplomacji.
- Wyścig na radykalizm rozpadającego się PiS i Solidarnej Polski nie służy debacie publicznej w Polsce - ocenił Graś. I dodał: - Ze strony opozycji brak jest jakiegokolwiek konstruktywnego głosu dotyczącego wyzwań stojących przed Polską i Unią Europejską.
PiS domaga się nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu ws. wypowiedzi ministra w Berlinie, zaś klub Solidarna Polska zapowiedział wniosek o wotum nieufności wobec szefa polskiej dyplomacji.
Powodem jest propozycja szefa MSZ, by pogłębić integrację z UE. Miałoby się to m.in. stać przez oddanie większych kompetencji Komisji Europejskiej, która pełniłaby rolę nadzorcy finansowego.
Ingerencja w budżety narodowe byłaby możliwa jedynie za zgodą Parlamentu Europejskiego (część z europosłów miałaby być wybierana z tzw. listy ogólnoeuropejskiej, takiej samej we wszystkich krajach). W gestii państw członkowskich dalej pozostawałyby sprawy dotyczące tożsamości narodowej, kultury, religii, stylu życia, moralności, a także wysokości podatków.
Szef MSZ zaproponował też, by wprowadzić system rotacji komisarzy, czemu jeszcze kilka lat temu Polska była niechętna i połączyć urząd szefa Komisji Europejskiej z przewodniczącym Rady Europejskiej oraz ograniczyć siedzibę europarlamentu tylko do jednej - w Brukseli.
PiS: To ograniczenie suwerenności
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zarzucił Sikorskiemu, że ten sprzeniewierzył się rocie ministerialnego ślubowania, "występując z tezami znacząco ograniczającymi suwerenność Polski". Z kolei - według Joachima Brudzińskiego z PiS - z wystąpienia Sikorskiego dowiedzieliśmy się, że "gwarantem polskiego bezpieczeństwa jest powrót do IV Rzeszy, do hegemonii Berlina i Niemiec".
PiS oczekuje reakcji premiera Donalda Tuska i dymisji Sikorskiego, jeśli - jak powiedział Brudziński w RMF FM - "podtrzyma on tezy wygłoszone w Berlinie".
mac//mat/m
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24