- Pan minister Grabarczyk jest wybitnym prawnikiem, ale nie zna się na budowie dróg. Problemem premiera Tuska jest to, że 3,5 roku temu zamiast zrobić Grabarczyka ministrem sprawiedliwości zrobił go ministrem infrastruktury. I teraz ponosi tego konsekwencje - powiedział w "Rozmowie Rymanowskiego" poseł SLD Ryszard Kalisz, komentując zamieszanie z budową autostrady A2. Jego zdaniem "Grabarczyk nie znał środowiska i uwarunkowań i w pewnym momencie to środowisko go ograło".
Kalisz podkreślił, że niekompetencją wykazali się także urzędnicy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Naturalne jest, że jak przedsiębiorca zawiera umowę sprawdza kontrahenta. To jest kompromitacja dyrektora GDDKiA. Utrzymuje ludzi, którzy nawet firmy nie potrafili sprawdzić. Dawno oni wszyscy powinni polecieć - ocenił poseł SLD.
Zarzuty Kalisza odpierała minister Julia Pitera. - Bardzo dobrze, że przyszedł człowiek spoza układu. Właśnie przez to przez wszystkie lata nie można było budować dróg, przez te układy - mówiła minister. Jej zdaniem chińska firma była wiarygodna, ponieważ jest spółką córką dużej państwowej firmy w Chinach - "inaczej nie byłoby gwarancji rządowych".
Jej zdaniem to normalne, że firma chcąc wejść na nowy rynek oferuje dużo lepsze warunki niż konkurencja, a "chińskie firmy dość dobrze sprawdzają się w różnego rodzaju budowach".
Nie damy rady
Poseł SLD zaznaczył, że jest więcej niż pewne, że nie wyrobimy się z budową autostrady A2 do 2012 roku. - Oczywiście, że nie ma szans, że wybudujemy tę autostradę na Euro 2012. Nie ma żadnych wątpliwości, że autostrady nie będzie - powiedział Kalisz. I zaznaczył, że jego zdaniem "przez 22 lata w Polsce nie udały się trzy rzeczy - system ochrony zdrowa, system parlamentarny i budowa autostrad". O tym, że opóźnienia w budowie autostrad są duże napisała w swoim raporcie Najwyższa Izba Kontroli.
Innego zdania była minister Pitera, która tak odniosła się do wniosków zawartych w raporcie. - Chciałam powiedzieć, że ta kontrola to była trzecia kontrola NIK. Była zrobiona na wniosek premiera, żeby mieć dobry nadzór nad przebiegiem inwestycji. Skończyła się w grudniu. Tam jest napisane, że nie ma zagrozenia dla Euro. Jest zagrożenie tylko dla pewnych elementów - powiedziała posłanka PO.
Informacja dla posłów
W czwartek w Sejmie minister Grabarczyk odpowiadał na pytania posłów na temat stanu przygotowań dróg i autostrad na Euro 2012. - Oferty na budowę odcinka A2 Stryków-Konotopa były analizowane wyjątkowo starannie. Wiemy jak ważny jest ten odcinek - mówił do posłów. I zapewniał: - Znajdziemy sposób na rozwiązanie problemów. Uczynimy tę drogę przejezdną. Minister przekonywał, że autostrada A2 "ma pecha", bo przygotowania do jej budowy trwały kilka lat, a ogłoszone już przetargi unieważniano. Zdaniem Grabarczyka dopuszczenie Chińczyków do budowy nie było błędem, a zaproponowane przez Covec ceny (niemal dwa razy niższe niż w kosztorysie) nie wzbudzały wątpliwości.
Także w czwartek trwały rozmowy z przedstawicielami firm budowlanych, które mogłyby po Chińczykach przejąć budowę dwóch odcinków autostrady A2. W tej sprawie rząd rozmawia także władzami firmy COVEC. W środę upłynął bowiem termin dostarczenia przez Chińczyków planów, wymaganych przez stronę polską. Chodzi o harmonogramy finansowe, które uwzględniają spłaty zaległości, jakie Covec ma wobec podwykonawców budowy oraz plany finansowania kolejnej części inwestycji. Do przedstawienia takich dokumentów wezwała w ubiegły czwartek Chińczyków Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Covec dostał na to tydzień.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24