Szejnfled zaznaczył, że nie może zagłosować na Gowina, bo on, jego zdaniem, nie startuje na szefa PO, tylko na szefa innej, nieistniejącej partii.
- Żaden członek PO, nawet gdyby chciał, nie może na niego zagłosować - stwierdził Szejnfeld. - Wystarczy śledzić to, co mówi Gowin, jak określa Platformę. Nie rywalizuje z Tuskiem, tylko krytykuje PO, mentalnie jest już poza partią - dodał.
Według Zbigniewa Kuźmika z PiS, to Tusk, a nie Gowin nie panuje nad emocjami. A internetowa gra "Przywróć Tuskowi pamięć", którą Gowin umieścił w sieci, pokazuje, że PO nie spełnia swoich wyborczych obietnic.
- Ta gra zwraca uwagę na to, jak zachowuje się pan premier. Nie mówi prawdy. Nie mówił jej, kiedy deklarował, że trzeba zmniejszać dług publiczny, a teraz rezygnuje z progu ostrożnościowego - powiedział Kuźmiuk. - Taki jest Tusk i ta gra go obnaża, obnaża Platformę - dodał polityk PiS.
"Okrągłe zdania"
Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota stwierdził, że wybory w PO dokonują się między Gowinem - "średniowiecznym politykiem, który chciałby, aby Polacy się modlili i uwsteczniali" a Tuskiem - "jedynie sprawnym administratorem, pozbawionym jakiejkolwiek wizji".
- To wybór między dżumą a cholerą - podsumował Rozenek.
Gowina bronił z kolei Paweł Poncyljusz z PJN, przekonując, że Gowin jest jedynym politykiem PO, który mówi o jakimś programie. - Wszystkie wypowiedzi Donalda Tuska, jego listy, to są okrągłe zdania, z których nic nie wynika, natomiast kilkunastostronicowy program Gowina mówi o przedsiębiorcach, o rodzinie, o obywatelach, o których Platforma niestety zapomniała - stwierdził Poncyljusz.
Gowin w kampanii przed wyborami w PO ostro krytykuje partię za to, że - w jego opinii - nie wywiązuje się ze swoich wyborczych obietnic. Polityk umieścił też na swej stronie Zmienpremiera.pl internetową grę "Przywróć Tuskowi pamięć", która pokazuje, jak premier na przestrzeni lat zmienił zdanie w najważniejszych sprawach, m.in. podatków, długu publicznego i oceny SLD.
Premier, odnosząc się do kampanii Gowina, napisał list do członków PO, w którym zarzucił byłemu ministrowi sprawiedliwości, że wykorzystuje wybory wewnętrzne w Platformie do promocji nowej inicjatywy politycznej, jaką miałaby być "mała, ideologiczna partia".
Autor: MAC\mtom/zp / Źródło: tvn24