- Jeśli premier pozwoli, aby w prywatnych sprawach jego urzędnika, wiceszefa ABW, były stenogramy wykorzystywane na użytek procesu, to i jego rozmów z Grzesiem czy Mirem będą niedługo używane - prognozuje Roman Giertych. Adwokat Wojciecha Sumlińskiego składa zażalenie na decyzję prokuratury w sprawie przekazania nagrań jego rozmów z klientem.
Roman Giertych nie składa broni: jego zdaniem przekazanie pełnomocnikowi wiceszefa ABW Jacka Mąki jego rozmowy z klientem Wojciechem Sumlińskim to skandal, dlatego składa w tej sprawie zawiadomienie.
- Mam wrażenie, ze znalazłem się w położeniu, w którym musimy bronić niekwestionowanych fundamentów wolności obywatelskich - ocenił w programie "24 godziny" Giertych. Według niego nagranie rozmów adwokata z klientem i użycie ich w procesie cywilnym jest "skandalem" i w demokratycznym państwie nie powinno mieć miejsca.
- Składamy zawiadomienie w sprawie okazania moich rozmów z podejrzanym Wojciechem Sumlińskim pełnomocnikowi pana ministra Mąki. Jeśli sąd utrzyma taką wersje, że prokuratorzy mogą nagrywać rozmowy adwokat-klient i potem je ujawniać, to złożę skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Taka sytuacja nie może mieć miejsca i to nie skończy się w sądzie w Poznaniu – zapowiedział.
Informacje publiczne, jakie podała prokuratura, że nie przekazywała stenogramów pełnomocnikowi pana Mąki są nieprawdziwe. Dowód na to znajduje się w aktach sprawy. mecenas Roman Giertych
Zakład dla premiera
Mecenas Giertych uważa bowiem, że prokuratura nie powinna być w posiadaniu rozmów adwokata i podejrzanego. Tym bardziej nie powinna ich przekazywać osobom trzecim w postępowaniu cywilnym. - Ja mam dużo postępowań cywilnych. Nigdy nie słyszałem, żeby prokuratura komukolwiek pomagała w postępowaniach cywilnych. A tu mamy do czynienia z okazywaniem pełnomocnikowi osoby fizycznej, która prowadzi jakieś postępowanie cywilne, okazywania stenogramów rozmów pomiędzy podejrzanym a obrońcą - powiedział Giertych.
Chciałbym zaapelować do pana premiera Tuska, który powiedział, że tu nie złamano prawa. Niech pan premier powie publicznie, że prokurator okazując stenogramy rozmów pomiędzy podejrzanym a adwokatem, nie złamał prawa. Niech to powie publicznie, a wówczas go pozwę. Poprzednie stanowisko pana premiera było już skandalem.
Jak dodał, proponuje premierowi zakład. – Jeśli dziś pozwoli na to, aby w prywatnych sprawach jego urzędnika, zastępcy szefa ABW, były stenogramy wykorzystywane na użytek procesu, to i jego rozmów z Grzesiem czy Mirem będą wykorzystywane. Bo jak się raz otworzy furtkę, to potem otwiera się szeroko bramę - stwierdził.
Nielegalnie nagrane, nielegalnie wykorzystane
Giertych podkreślił także, że nagrania - według niego - zostały wykonane, przechowywane i wykorzystywane w sposób nielegalny. Gdyby tego było mało, uważa mecenas, okazywano je w sposób dowolny aby pomóc powodowi.
- To jest największy skandal w tej sprawie. Dzisiaj został dopiero przez nas odkryty. Informacje publiczne, jakie podała prokuratura, że nie przekazywała stenogramów pełnomocnikowi pana Mąki są nieprawdziwe. Dowód na to znajduje się w aktach sprawy - powiedział, dodając, że chodzi nie tylko o jego rozmowy, ale także mecenasa Stanisława Rymara.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24