Dwa samoloty z trumnami z ciałami ośmiu ofiar sobotniej katastrofy pod Smoleńskiem wylądowały na lotnisku w Warszawie. Z Moskwy do kraju wrócił m.in. szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, generał Franciszek Gągor.
Dwa samoloty CASA przywiozły do Polski ciała gen. Gągora, Ewy Bąkowskiej, Przemysława Gosiewskiego, ks. prałata Bronisława Gostomskiego, Izabeli Jarugi-Nowackiej, ks. Zdzisława Króla, Wojciecha Seweryna i Janusza Zakrzeńskiego.
Na lotnisku powitali ich m.in. pełniący obowiązki głowy państwa marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, szef BBN Stanisław Koziej, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, szef MON Bogdan Klich, minister zdrowia Ewa Kopacz, szef doradców premiera Michał Boni, generałowie Wojska Polskiego i rodziny.
Szósty dzień
Krótką mowę wygłosił premier Donald Tusk. - To już szósty dzień, gdy Polska wita swoich bohaterów. Tu, na lotnisku spotyka się swoista warta honorowa składająca się z rodzin ofiar, władz państwowych, żołnierzy. Pełnimy tę wartę na cześć ludzi, którzy oddali swoje życie będąc w służbie - mówił premier.
- Będziemy pamiętali o tych, którzy wrócili do nas z tej tragicznej misji, będziemy pamiętali o ich pracy. Ale będziemy pamiętali także o tych, którzy jeszcze nie wrócili. Każdego dnia Polska będzie czekała na te 21 trumien, które jeszcze do nas nie trafiły. Cześć waszej pamięci - dodał.
Z warszawskiego lotniska trumny z ciałami zostaną przewiezione na Torwar. Jak poinformowała w piątek wieczorem rzecznik MSWiA Małgorzata Woźniak, kondukt przejedzie Aleją Żwirki i Wigury, Trasą Łazienkowską, ul. Czerniakowską aż do ul. Łazienkowskiej, przy której leży Torwar.
Opóźniony powrót
Samoloty z trumnami wystartowały z lotniska Domodiedowo około godz. 18.30 czasu polskiego. Pierwotnie miały wyruszyć o 14.30, ale ich wylot został opóźniony ze względu na zamknięcie nieba nad Polską z powodu chmury pyłu wulkanicznego znad Islandii.
Wojskowe maszyny wyłączone są z zakazu lotów obowiązującego w związku z chmurą pyłową. Dodatkowo CASA nie jest samolotem odrzutowym, lecz śmigłowym i ewentualne uszkodzenia spowodowane przez pył są znacznie mniej niebezpieczne.
Najważniejszy w wojsku
Gen. Franciszek Gągor funkcję szefa sztabu pełnił od lutego 2006 r. W marcu ubiegłego roku prezydent ponownie wyznaczył go na najwyższe stanowisko w Wojsku Polskim.
Za wzorową służbę generał uhonorowany został m.in. Krzyżami Oficerskim i Kawalerskim Orderem Odrodzenia Polski oraz Złotym Krzyżem Zasługi, odznaczeniami resortowymi i wieloma odznaczeniami innych państw, m.in.: amerykańską Legią Zasługi i francuską Legią Honorową.
Źródło: PAP, tvn24.pl