Wyście nawet nie usiedli do stołu, bo jesteście tak wściekli, tak zawzięci, tak skrajni, że nie potraficie negocjować – powiedział w "Kropce nad i" poseł Lewicy Marek Dyduch. Odniósł się w ten sposób do negocjacji jego klubu z rządem w sprawie głosowania nad ustawą dotyczącą ratyfikacji unijnego Funduszu Odbudowy i kształtu KPO. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka przyznała, iż jest "zdumiona, że tak doświadczeni politycy negocjowali na cudzych zasadach".
We zeszły wtorek Sejm przyjął ustawę w sprawie ratyfikacji decyzji, która umożliwiłaby uruchomienie unijnego Funduszu Odbudowy. Sprzeciw wobec ratyfikacji od dawna deklarował jeden z koalicjantów ze Zjednoczonej Prawicy – Solidarna Polska. Posłowie tej partii zagłosowali przeciwko.
Opozycja okazała się podzielona. Większość w głosowaniu zapewniły PiS-owi głosy Lewicy, która wcześniej porozumiała się z rządem oraz Koalicji Polskiej-PSL. Niemal cała Koalicja Obywatelska wstrzymała się od głosu. Ustawa trafiła do Senatu.
"Trzymaliście bardzo ważny instrument"
Do sprawy rozmów Lewicy z premierem i politykami PiS odnieśli się w "Kropce nad i" w TVN24 posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka (Inicjatywa Polska) oraz poseł Lewicy Marek Dyduch (Nowa Lewica).
- Zdumiona jestem, że tak doświadczeni politycy (...) poszli negocjować i negocjowali na cudzych zasadach. To, że ktoś mówi, że nie będzie negocjował o prawach kobiet, o praworządności, o kwestii wolnych mediów, nie oznacza, że nie powinniśmy tego robić – mówiła.
- Wręcz przeciwnie. Absolutnie trzeba było o to walczyć, bo mieliście tę okazję, bo trzymaliście bardzo ważny instrument, czyli możliwość zaszachowania rządu – podkreśliła.
Dyduch mówił natomiast, że Lewica wynegocjowała pieniądze na szpitale powiatowe, na samorządy, na odbudowę polskiej gospodarki. - A wyście nawet nie usiedli do stołu, bo jesteście tak wściekli (...), tak zawzięci, tak skrajni, że nie potraficie negocjować – ocenił.
"Patrzyłam ze smutkiem na te deale, które miały miejsce przy KPO"
Nowacka mówiła także, że "nie ma w ogóle opcji, żeby jakkolwiek współrządzić z PiS-em".
Pytana, czy czuje, że Lewica chce to zrobić, odparła, że "patrzyła ze smutkiem na te deale, które miały miejsce przy KPO". - Nie mogę się nadziwić, że nie upomniano się tam chociażby o prawa pracowników wolnych mediów, o prawa pracownicze, że nie zadbano o samorządy – wyliczała.
Dyduch zaznaczył, że "oczywiście wyklucza" koalicję z PiS-em. - A posłanka Nowacka słyszy tak, jak moja żona. Czyli to, co chce – stwierdził.
- Do tej listy żądań, którą pani Nowacką wygłasza, to ja przypomnę, że środki z Funduszu Odbudowy przyznała Unia Europejska, która nie mówiła o warunkach praw kobiet, o warunkach pracowniczych – kontynuował. Dodał, że UE dała jeden warunek wypłaty środków, jakim jest praworządność w kraju.
Poseł mówił również dalej, że jest "bardzo wyważonym człowiekiem, ale przecież wszyscy widzą, że pani poseł trajkocze". - Chce mnie zagadać jakimiś argumentami, które nie mają w tej dyskusji żadnego znaczenia – ocenił. - Nie chcieliście usiąść do stołu w sprawach Polski – przekonywał gość TVN24. Jego zdaniem "nie chodzi o to, żeby się wykańczać, tylko żeby pomyśleć o normalnych ludziach i żeby Polaka miała szansę się rozwijać, żeby gonić Europę".
"Można jeszcze próbować nałożyć bezpiecznik i będzie się starał zrobić Senat"
Nad ustawą dotyczącą ratyfikacji pracuje teraz Senat. Większość senacka zapowiedziała złożenie poprawek. W środę marszałek Tomasz Grodzki mówił, że ma "bardzo poważną ekspertyzę prawną", która mówi o możliwości składania poprawek do takiej ustawy. Innego zdania są politycy obozu rządzącego.
Poseł Lewicy był pytany, czy jeśli Senat przyjmie poprawki, to klub będzie za nimi głosował. - Myślę, że tak – odpowiedział.
Dopytywany, co to oznacza, odparł, że "Lewica już w sejmie głosowała za poprawkami". - Jak się dzisiaj mam wypowiedzieć o poprawkach, to muszę je zobaczyć – zaznaczył. Wyraził jednak przekonanie, że posłowie Lewicy poprą senackie poprawki.
Nowacka pytana, czy poprawki cokolwiek zmienią, oceniła, że "dużo rzeczy już się wydarzyło". - Można jeszcze próbować nałożyć bezpiecznik i będzie się starał zrobić Senat – powiedziała.
Zwróciła się także do swojego współrozmówcy. - Ja bym bardzo prosiła, żeby pan pohamował uwagi w starym stylu. Traktujmy się jak ludzie sobie równi, bo dyskryminacyjne teksty naprawdę nie są na miejscu, szczególnie w ustach polityka Lewicy – powiedziała Nowacka.
"Żadnych rozmów w kontekście wejścia do rządu z PiS-em nie było"
Dyduch był także pytany o wpis na Twitterze posła Lewicy Macieja Gduli. Polityk wdał się w dyskusję z internautą. Zapytany, co politycy Lewicy zrobili w sprawie "represjonowanych policjantów", Gdula odpowiedział: "Na przykład zadeklarowaliśmy, że warunkiem wejścia Lewicy do rządu jest zniesienie ustawy represyjnej".
- To było przejęzyczenie, żadnych rozmów w kontekście wejścia do rządu z PiS-em nie było – zadeklarował gość TVN24. Według niego "Gdula mówił o warunkach, jakie postawi lider Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, że jak wejdziemy do rządu, jak opozycja wygra wybory, to jednym z naszych warunków będzie przywrócenie świadczeń dla mundurowych".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24