Już w piątek rano Ryszard F. pseudonim "Fryzjer" może zostać skazany w głośnym procesie korupcyjnym z futbolówką w tle - nie wykluczają służby prasowe sądu. Prokurator domaga się dla szarej eminencji polskiej piłki 6,5 roku więzienia i 99 tys. złotych grzywny. W sumie "Fryzjerowi" postawiono 50 zarzutów korupcyjnych.
Rozprawa rozpocznie się o godz. 9:30 w sali 115 wrocławskiego Sądu Okręgowego. Nie wiadomo jednak, czy wyrok zapadnie, bo na ten dzień zaplanowane są też inne czynności procesowe.
"Fryzjer" na telefonie
Zdaniem śledczych Ryszard F. ustawiał mecze w różnych ligach piłkarskich. Do rozmów z sędziami i działaczami wykorzystywał setki telefonów. W ciągu dwóch lat z 350 aparatów wykonał ponad 70 tys. rozmów. Najwięcej, bo aż 1,2 tys. razy rozmawiał z sędzią Piotrem S.
Fryzjer upewniał się, że mecze są "ustawione" na kilkanaście minut przed meczem, bo wtedy łączył się z arbitrami czy obserwatorami. Zeznania obciążające "Fryzjera" złożył m.in. były prezes Arki Gdynia Jacek M. Ryszard F. miał według niego wymuszać opłacanie sędziów i szantażować klub. - Ryszard F. powiedział mi, że zachowujemy się niepoważnie, bo nie wywiązujemy się z zobowiązań i że on nas przymusi, byśmy byli posłuszni. To był swego rodzaju haracz - oświadczył podczas procesu Jacek M.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24