Spokojnie - tym razem bez protestów związkowców - rozpoczął się drugi dzień kongresu Europejskiej Partii Ludowej. Prezydent stolicy pochwaliła się sukcesami Warszawy, a Lech Wałęsa apelował o zachowanie "pomnika Solidarności" - stoczni.
Przed południem rozpoczął się drugi, ostatni dzień obrad warszawskiego kongresu Europejskiej Partii Ludowej (EPP). Delegaci przyjmą manifest wyborczy europejskiej chadecji przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Gości powitała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, a po niej przemówił były prezydent Lech Wałęsa.
Przypomniał o walce "Solidarności", bez której "nie byłoby można było myśleć o zjednoczeniu Niemiec, zjednoczeniu Europy i myśleć o globalizacji". Wyraził też żal, że pomnik solidarności - stocznia gdańska - upadła. - To hańba dla mnie i powinna być to hańba dla Europy, że nie byliśmy w stanie utrzymać tego pomnika. Pomyślcie, jak go nie zniszczyć. Nie wierzę, z Europa nie miała pomysłu, by zachować pierwszy pomnik globalizacji - apelował Wałęsa.
"Solidarność albo demagogia"
Były prezydent zaznaczył, że to jego pokoleniu "udało się zamknąć epokę podziałów, a otworzyć epokę intelektu i globalizacji". - Nikt przed nami nie miał takiej szansy. Ale musimy razem wykrzesać siły na stworzenie struktur i programów na te czasu. Bo już teraz demagodzy, awanturnicy, populiści występują przeciwko naszej jedności - ostrzegł.
Były prezydent zalecił zgromadzonym na sali politykom EPP zwalczanie nierówności w duchu solidarności i stworzenie systemu politycznego i ekonomicznego na miarę 21 wieku. Żegnały go gromkie brawa.
"Europa to znowu my"
Hanna Gronkiewicz-Waltz z kolei w swoim przemówieniu przypomniała emocje, które towarzyszyły wstąpieniu do UE. - Od tamtego dnia Europa to już my, a nie oni. Powiem wprost – to znowu my! Przebyliśmy długą i trudną drogę, by wrócić do Europy. Dziś znów jesteśmy w rodzinie, do której należeliśmy przez wieki - mówiła.
Jak podkreśliła, bez odwagi Lecha Wałęsy i milionów anonimowych rodaków "nie mielibyśmy nigdy możliwości witania was dziś w Warszawie", a to ruch solidarnościowy doprowadził do pierwszych wolnych wyborów w bloku sowieckim w czerwcu 1989 r. – sześć miesięcy przed upadkiem Muru Berlińskiego.
- Po 20 latach wolności politycznej i gospodarczej, możecie zobaczyć, że Polska i Warszawa odrodziły się jak feniks z popiołów. Nasze miasto kwitnie - zapewniła. Jak zaznaczyła, wszystko dlatego, że Warszawa ma kapitał cenniejszy niż pieniądze - są nim ludzie.
Kongres EPP
Na obrady kongresu do Warszawy przyjechali m.in.: szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering, kanclerz Niemiec Angela Merkel, premierzy Włoch - Silvio Berlusconi, Francji - François Fillon, Holandii - Jan Peter Balkenende. W kongresie uczestniczy ponad 2 tysiące osób.
Europejska Partia Ludowa, do której należą Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe, zrzesza 74 partie z 39 krajów. Frakcja Europejska Partia Ludowa - Europejscy Demokraci jest jedną z najbardziej liczących się w Parlamencie Europejskim.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot: PAP/Bartłomiej Zborowski