Odwołano dyrektora Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Starogardzie Gdańskim, Michała Rudnika. Jak powód podano utratę zaufania wobec szefa placówki, "wynikający z braku nadzoru nad placówką". O skandalicznych warunkach leczenia tam chorych dzieci poinformowały Fakty TVN.
- Potwierdzeniem tego są m.in. wyniki przeprowadzonej przez Rzecznika Praw Dziecka kontroli, która wykazała szereg nieprawidłowości w zarządzaniu m.in. Oddziałem Psychiatrii Sądowej o Wzmocnionym Zabezpieczeniu dla Nieletnich - czytamy w oświadczeniu rzeczniczki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego Małgorzaty Pisarewicz.
Zarząd Województwa Pomorskiego podjął jednocześnie decyzję o powierzeniu od 16 grudnia obowiązków dyrektora placówki Jarosławowi Pleszkunowi, dotychczasowemu wicedyrektorowi szpitala ds. ekonomicznych.
- Będzie on pełnić swoją funkcję do dnia 15 marca br. W tym czasie Zarząd Województwa Pomorskiego ogłosi konkurs na nowego dyrektora placówki - informuje rzeczniczka UMWP.
Jeszcze w czwartek wicemarszałek województwa pomorskiego Hanna Zych-Cisoń, spotka się z nowym dyrektorem, któremu wręczy decyzję o powołaniu na stanowisko. Omówione mają zostać także "najważniejsze problemy placówki i możliwość wdrożenia jak najszybszego planu naprawczego".
Piekło w szpitalu
W oddziale zamkniętym szpitala w Starogradzie przebywają nieletni, którzy popełniali przestępstwo, a potem wyrokiem sądu zostali skierowani na leczenie.
Skandaliczne warunki i metody "leczenia" dzieci ujawniły w środę "Fakty TVN". - Zamykanie w izolatce, nakazywanie stania na baczność przez kilka godzin, wypędzanie boso na śnieg, zastrzyki z placebo - wyliczał Maciej Rocławski z Prokuratury Rejonowej w Starogardzie Gdańskim, która zajęła się sprawą.
Część personelu i ordynator oddziału została już zawieszona i odsunięta od pracy z dziećmi.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN