Kilkaset pielęgniarek pracujących w dwóch szpitalach w Bielsku-Białej, a także w placówkach w Międzybrodziu, Bystrej i Żywcu (śląskie), przez całą noc protestowało. Na początku drugiego dnia rozpoczętej w poniedziałek wieczorem akcji, pielęgniraki zapowiadają, że już teraz rozważają zaostrzenie protestu.
Ponad 300 pracownic domaga się podwyżek. Jak TVN24 powiedziała Izabela Pilarz, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Międzyzakładowej Organizacji Związkowej w Bystrej, to pieniądze są najważniejsze, ale problemów jest więcej. - Brak rozwiązań systemowych, ciężkie warunki pracy, starzejące się środowisko pielęgniarskie, migracje między oddziałami - wymieniała Pilarz.
Zapowiedziała, że jeszcze dzisiaj rozważone zostanie zaostrzenie protestu.
Dyrekcja zaskoczona
Jak przekazała szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w bielskim szpitalu wojewódzkim Zofia Lubecka, do strajku przystąpiło dotąd ok. 300 z 450 pracujących tam pielęgniarek.
Przedstawiciele dyrekcji szpitali wskazują, że są zaskoczeni decyzją pielęgniarek - wieczorem w części placówek trwały narady dotyczące zabezpieczenia przebywających na oddziałach chorych.
Dyrektor szpitala wojewódzkiego w Bielsku-Białej Ryszard Batycki poprosił protestujące o sprecyzowanie żądań, ponieważ - jak powiedział - dotąd to nie nastąpiło.
Siedzimy wieczorem nad sprawami zabezpieczenia szpitala. Po dzisiejszych popołudniowych rozmowach zostałem powiadomiony, że strajk od godz. 19. przybiera formę czynną, choć pierwotnie planowano to na godziny ranne, gdy są inne możliwości ułożenia obsady. dyrektor szpitala wojewódzkiego w Bielsku-Białej Ryszard Batycki
Więcej pieniędzy
Jak informowała wcześniej Lubecka, tamtejsze pielęgniarki domagają się przede wszystkim podwyższenia podstawy wynagrodzenia do 3 tys. zł brutto; obecnie pracownice z 20-letnim stażem wciąż mają bowiem podstawę wynagrodzenia w wysokości 2,3 tys. zł, choć już w 2007 r. miały otrzymać deklarację, że dyrekcje szpitali będą sukcesywnie ją podwyższały - do 3 tys. zł.
Po południu protestujące pielęgniarki spotkały się z dyrektorami swych placówek z udziałem m.in. wicewojewody śląskiego. Jak relacjonowały, dyrektorzy skoncentrowali się na omówieniu sytuacji szpitali i powtarzaniu, że nie mają pieniędzy.
Pielęgniarki skarżyły się, że czują się lekceważone, bo od kilku lat w kosztach leczenia uwzględniane są tylko pozycje: lekarze i sprzęt. Mówiły, że od pewnego już czasu próbują podjąć rozmowy o swoich płacach, a w ub. tygodniu zapowiedziały, że w razie braku odzewu, 8 lutego rozszerzą swój protest.
Odeszły od łóżek
Wobec braku efektów popołudniowego spotkania z wicewojewodą, strajkujące dotąd biernie pielęgniarki wieczorem odeszły od pacjentów. Mają pomagać tylko w procedurach ratujących życie. W bielskim szpitalu jeszcze wieczorem mają się spotkać z dyrektorem. Ich zdaniem, jeżeli podczas tego spotkania padną jakieś propozycje, będą to pierwsze merytoryczne rozmowy od dwóch lat.
Dyrektorzy części placówek, w których pielęgniarki podjęły czynną formę strajku, mają wątpliwości, czy protest jest legalny. Jak mówią, dotychczasowe pisma pielęgniarek nie wskazują jasno, czy to kontynuacja sporu zbiorowego z 2008 r., czy nowy protest, nie zawierają też sprecyzowanych żądań.
Wieloletni spór
Dyrektor Batycki powiedział, że spór płacowy w jego placówce ciągnie się od kilku lat. Zaznaczył, że nie chce oceniać kwestii legalności protestu pielęgniarek, tym bardziej, że bielski szpital wojewódzki jest placówką ratunkową.
- Siedzimy wieczorem nad sprawami zabezpieczenia szpitala. Po dzisiejszych popołudniowych rozmowach zostałem powiadomiony, że strajk od godz. 19. przybiera formę czynną, choć pierwotnie planowano to na godziny ranne, gdy są inne możliwości ułożenia obsady - zaznaczył.
Dyrektor podkreślił też, że forma protestu pielęgniarek musi budzić troskę o kondycję finansową placówki. Przyniesie bowiem wymierne straty w i tak już trudnej sytuacji. Batycki wskazał m.in., że tegoroczny kontrakt bielskiego szpitala będzie niższy od ubiegłorocznego o ok. 2 mln zł.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24