25-letnia Litwinka Irina L. przez kilka miesięcy dręczyła byłą narzeczoną swojego partnera smsami i telefonami. W końcu kobieta nie wytrzymała i zgłosiła sprawę na policję.
Smsowe dręczenie jednej z mieszkanek Warszawy trwało kilka miesięcy. O różnych porach dnia i nocy Litwinka wysyłała dziesiątki bardzo długich wiadomości tekstowych, które przepełniały skrzynkę odbiorczą byłej narzeczonej, powodując coraz większą frustrację. Mimo wielu próśb, Litwinka nie odpuściła i dręczyła nadal. Wtedy zdesperowana kobieta zgłosiła sprawę na komisariat.
Policja zajęła się smsowymi "esejami" Litwinki
Kiedy policja przyjrzała się bliżej całej sytuacji, okazało się, że dziesiątki smsów trafiały do kobiety z telefonu jej byłego narzeczonego. Trudno jednak powiedzieć, czy mężczyzna wiedział o nietypowej korespondencji obecnej partnerki.
Litwinka przyznała się do zarzucanego czynu i dobrowolnie poddała karze. Zapłaci 5 tys. zł grzywny.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl