Na krótko przed lądowaniem prezydenckie Tu-154 znajdowało się zdecydowanie wyżej, niż zakładała właściwa ścieżka podejścia - wynika z wykresu, obrazującego drogę maszyny. Według kapitana Boeingów, pilota linii Air Italy Polska Marcina Urbańskiego, świadczy to o tym, że załoga opierała się na wysokościach odczytanych z wysokościomierza radiowego, a nie barycznego i nie wiedziała dokładnie, gdzie się znajduje.
TVN24 dotarła do wykresu skonstruowanego przez pasjonata lotnictwa, Siergieja Amielina. - Na pewno zna się na lotnictwie - ocenił Marcin Urbański. Wykres powstał na podstawie danych zawartych w stenogramach rozmów w kokpicie TU-154. Amielin naniósł na wykres wysokość, opierając się na danych podawanych przez nawigatora prezydenckiego samolotu.
Na wykresie zieloną linią zaznaczona została właściwa ścieżka podejścia, którą powinien lądować prezydencki tupolew pod Smoleńskiem. Linia żółta pokazuje rzeczywistą drogę samolotu. Różnią się zdecydowanie.
Wysoko i ostro w dół
- Jeszcze kiedy maszyna znajdowała się na 400 m, to była zdecydowanie za wysoko - Marcin Urbański porównuje drogę tupolewa z tą właściwą.
- Już od 300 metrów następuje gwałtowne obniżenie wysokości względem prawidłowej ścieżki. Załoga nie miała odniesienia wzrokowego do ziemi. Normalnie tego rodzaju manewrów w podejściach nieprecyzyjnych się nie wykonuje - mówi Urbański.
Nie ta wysokość
Skąd takie zachowanie pilotów? Zdaniem eksperta, z wykresu wyczytać można jedną istotną rzecz.
- Wysokości odnosiły się do terenu, a nie do pasa startowego. Dane brane były z radiowysokościomierza, a nie z wysokościomierza barycznego - interpretuje Marcin Urbański.
Późna reakcja wieży
Zakładając, że wytyczony przez Amielina wykres lotu polskiej maszyny jest prawidłowy, kiedy kontroler wieży o godz. 8:40:38,7 podaje: "2 na kursie i ścieżce", tupolew znajdował się już na wysokości ok. 110 metrów od lotniska, a zgodnie z właściwą ścieżką podejścia powinien być nieco poniżej 140 metrów.
Na kilka sekund przed wypadkiem o czasie 8:40:52,4 z wieży pierwszy raz słychać komendę: "Horyzont, 101", która oznacza, że piloci powinni przerwać podejście do lądowania. W tym czasie - zgodnie z wykresem - Tu-154 znajduje się na wysokości lotniska (w tym miejscu jest głęboki jar), a nawigator podawał, że jest na wysokości 40-50 metrów. Według ścieżki podejścia powinien być na wysokości 80 metrów od lotniska.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24