Uważnie czytał nekrologi ukazujące się w gazetach i ustalał szczegóły z życia zmarłych osób, potem nawiązywał kontakt pogrążonymi w żałobie rodzinami i wyłudzał pieniądze. Według policji, 55-letni Sławomir S. ma na koncie nawet kilkadziesiąt oszustw. Mężczyzna wpadł po tym, jak oszukał starszą kobietę na 4 tys. złotych.
W poniedziałek po południu do warszawskich policjantów dotarła informacja od starszej wdowy o oszustwie. Rano zadzwonił do niej mężczyzna przedstawiający się jako Jorg z Niemiec. Opowiadał, że jego zmarły kilka tygodni temu ojciec pozostawił w spadku zmarłemu mężowi kobiety 12 tys. euro. Tłumaczył, że stało się tak dlatego, iż był jego dobrym przyjacielem.
Po tym wstępie mężczyzna zaproponował starszej pani spotkanie, aby omówić szczegóły przekazania pieniędzy. Do spotkania doszło w centrum handlowym w Śródmieściu. Oszust przedstawił kilka szczegółów z życia zmarłego, które miały go uwiarygodnić. Wtedy powiedział, że musi załatwić jeszcze kilka spraw związanych z wypłaceniem pieniędzy żonie zmarłego. Twierdził, że nie ma już gotówki, a dzienny limit wypłat z rachunku bankowego wyczerpał, więc poprosił o pożyczkę, którą natychmiast po wypłacie pieniędzy zobowiązał się zwrócić – poinformował Mariusz Mrozek ze stołecznej policji.
Mógł działać na terenie całego kraju
Starsza pani pożyczyła mu 4 tys. złotych. Gdy mężczyzna nie odzywał się i nie można było się z nim skontaktować, wezwała policję. Policjanci ustalili rysopis oszusta. Z ich wiedzy wynikało, że oszust może przebywać w okolicy jednego z dworców na warszawskim Śródmieściu. Przypuszczenia policjantów okazały się trafne. Zatrzymali 55-letniego Sławomira S. W czasie, gdy wywiadowcy zatrzymywali oszusta, inna grupa policjantów przeanalizowała oszustwa zgłoszone w śródmiejskiej komendzie.
55-latek został już rozpoznany jako sprawca trzech oszustw. Policjanci pracują nad zebraniem materiału dowodowego do kolejnych sześciu. Nie jest wykluczone, że Sławomir S. może mieć na swoim koncie nawet kilkadziesiąt takich przestępstw na terenie całego kraju.
Uważnie śledził nekrologi
Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna wykorzystywał lokalne gazety, w których wyszukiwał nekrologi. Tam po wytypowaniu ofiary oszust sprawdzał wybrane szczegóły z jej życia, które mógłby wykorzystać do uwiarygodnienia się przed rodziną. W jednym z przypadków zmarły był działaczem ruchu sportowego. Oszust zadzwonił więc do centrali tego ruchu, podając się za znajomego i uzyskał informacje o jego przeszłości. Potem zebrane informacje wykorzystał przy spotkaniu z rodziną. Po takim wywiadzie umawiał się z rodziną zmarłego.
Policjanci apelują, by wszystkie osoby oszukane w podobnych okolicznościach kontaktowały z komendą policji przy ul. Wilczej 21, tel. +48-22-60-360-85 lub +48-22-60-383-92.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Stołeczna Policji