Co się kryje za szumami w amatorskich filmach z miejsca katastrofy smoleńskiej? Wielu internautów uważa, że już to wie, co działo się zaraz po upadku samolotu. A co na to specjaliści od analizy tego typu materiałów?
Najbardziej znany amatorski film ze Smoleńska został nagrany tuż po katastrofie prezydenckiego samolotu. Widać na nim płonący wciąż wrak. Prokuratura nakazała zbadanie tego nagrania.
Dużą pracę analityczną wykonali już internauci. Choć to, co widzą i słyszą na filmach - strzały z pistoletu, cienie "tajnych agentów" - dla specjalistów nie jest jakikolwiek wyznacznikiem.
Co na filmie?
Prawdę, czyli odpowiedź na pytanie: co jest na filmie - zna na razie tylko prokuratura i eksperci ABW. W tej sprawie wydano jedynie krótki komunikat: "niektórych słow nie udało się odtworzyć ze względu na dużą ilość zakłóceń oraz mały odstęp sygnału od szumu, nie znaleziono dowodów ingerencji w ciągłość zapisu".
Podobne, specjalistyczne analizy na co dzień przeprowadzają pracownicy Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego. - Nagrania, które do nas trafiają to bardzo dramatyczne historie - mówi jeden z pracowników.
Praca laborantów
Pracownia fonoskopijna na co dzień odszumia i wyodrębnia dźwięki, które stają się dowodami - obciążającymi lub uniewinniającymi - ludzi w wielu w procesach . - Zadanie to identyfikacja osoby czyli ustalenie, że dane słowa lub zdania wypowiedział ten człowiek a nie inny - mówi mł. insp. Roman Łuczak, naczelnik wydziału badań dokumentów i technik audiowizualnych, CLK.
W "zwykłych" przypadkach do pracowni zaprasza się podejrzanego i pobiera porównawczą próbkę głosu. Eksperci muszą sprowokować go do podobnego na nagraniu zachowania. Jeśli słychać krzyki - musi krzyknąć, jeśli słychać szepty - szepnąć.
- Aby ten materiał porównawczy był na tyle obszerny by zawierał wszelkie możliwości głosowe danej osoby - podkreśla Łuczak.
Smoleńskie "taśmy"
Na nagraniu ze Smoleńska słychać szum wiatru, odgłos łamanych gałęzi. To tzw. dźwięk tła. Pomaga on ustalić miejsce nagrania, a przez to okoliczności zdarzenia. A zwykle jest to bardzo trudnym zadaniem.
Szukając odpowiedzi eksperci szukają dźwięku porównawczego - mogą dogrywać dźwięki na ulicy, albo szukać ich w specjalnej bazie śladów.
Ostatni etap to potwierdzenie autentyczności nagrania. A te może być m.in. autentyczne i oryginalne. Autentyczne znaczy, że nagrywano je bez przerw i cięć w montażu. Oryginalne, że realizowano je w chwili dziania się zdarzenia.
Amatorskie nagranie ze Smoleńska zostało przez specjalistów uznane za autentyczne i oryginalne. Ale na oficjalną i szczegółową analizę musimy jeszcze poczekać.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24