W kilku punktach Szczecina można natrafić na nietypowe znaki drogowe. Tabliczka z komunikatem "nie dotyczy wolnomyślicieli" pojawiła się m.in. na ulicy Koński Kierat. Znaki to prawdopodobnie żart, ale nie brakuje głosów mieszkańców, którzy wcale się z niego nie śmieją.
Jak relacjonowała ze Szczecina reporterka TVN24 Alicja Rucińska, tabliczka z komunikatem "nie dotyczy wolnomyślicieli" zawisła przy zakazie skrętu w prawo na jednym ze szczecińskich skrzyżowań. Wygląda dokładnie tak, jak funkcjonujące obecnie znaki drogowe.
Znaku nie postawił Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego. Najprawdopodobniej jest to forma żartu ze strony szczecińskich środowisk artystycznych.
- Na takie sytuacje staramy się szybko reagować i ściągać tabliczki. Niestety tego typu wybryki są coraz częstsze na terenie miasta - powiedział Marcin Charęza ze szczecińskiego Urzędu Miasta.
Jak mówiła Rucińska, znak przy ul. Koński Kierat pojawił się już kilka dni temu, ale drogowcy usunęli go dopiero we wtorek ok. godz. 13.
Kara dla "żartownisia"
Choć część mieszkańców Szczecina uważa pomysł za zabawny, to nie brakuje głosów, że może wprowadzić kierowców w błąd i doprowadzić np. do stłuczki.
Osobie, która zostałaby przyłapana na wieszaniu tabliczki grozi kara do tysiąca złotych. Gdyby jednak kierowca potraktował tabliczkę poważnie, wjechał w ulicę, gdzie obowiązuje zakaz i doprowadził do kolizji, wówczas - jeśli sprawa trafi do sądu - "żartowniś" może zapłacić nawet 5 tys. zł.
Autor: db//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24