W najbliższych dniach temperatura w nocy miejscami może spaść nawet do 10 stopni. Także w dzień będzie chłodniej. Dalej nad Polską przechodzić będą burze. W czwartek z jej skutkami zmagali się mieszkańcy powiatu chełmskiego w woj. lubelskim. Po wieczornych ulewach zalanych zostało kilkanaście posesji. Straż pożarna interweniowała ponad 30 razy.
- Po tej ulewie cała moja działka stoi w wodzie. Mało tego, jeszcze spływało z drugiej działki. Bardzo duża była ulewa - opowiada jedna z mieszkanek zalanego powiatu. Według relacji świadków przez pół godziny spadło tyle deszczu, że studzienki nie dały rady odprowadzać wody. - Do domów przez próg i okna od piwnicy wlewała się woda. Przez 30 lat jak tu mieszkam tak nie było. Wszystko pływało - opisuje inny z mieszkańców.
Gwałtowne burze nie odchodzą
Przez najbliższe kilka dni będziemy musieli przyzwyczaić się do takiej pogody. Według prognoz na najbliższe dni w nocy temperatura ma spaść nawet do 10 stopni Celsjusza. W piątek w Warszawie termometry pokażą 18 kresek. Najcieplej będzie w Suwałkach i Wrocławiu - 24 i 23 stopnie. W pozostałych częściach kraju około 20 kresek. Wszędzie możliwe przelotne, ale gwałtowne opady deszczu i burze. Prędkość wiatru w czasie burz będzie dochodziła do ponad 60 km/h. Niebo przez większość dnia będzie zachmurzone.
W nocy z piątku na sobotę termometry pokażą od 10 do 11 stopni na zachodzie kraju, i nawet do 13 na wschodzie. Wiatr będzie już słaby i umiarkowany.
Weekend chłodniejszy
W weekend też odpoczniemy od upałów. W sobotę w dzień na wschodzie, w rejonie Zatoki Gdańskiej oraz na południowym-zachodzie zachmurzenie będzie umiarkowane i duże z przelotnymi opadami deszczu. Temperatura od 18 stopni w rejonie Zatoki Gdańskiej do 24 na zachodzie. W górach termometry pokażą 17 kresek.
Źródło: tvn24