- Wzywam premiera Donalda Tuska do tego, żeby powrócił do Polski i podjął te, rzeczywiście niezwykle trudne sprawy - powiedział Jarosław Kaczyński. Prezes PiS zarzucił szefowi rządu, że gdy w kraju panuje kryzys, ten przebywa na urlopie.
Kaczyński podczas konferencji prasowej mówił, że w Polsce panuje bardzo poważny kryzys - także w wymiarze sprawiedliwości. - Mamy sytuację rzeczywiście niespotykaną, jawny zupełnie konflikt w prokuraturze. Ten kryzys ma jeszcze aspekt kontroli cywilnej nad wojskiem. To jest także sprawa odnosząca się do zwierzchnictwa władz cywilnych nad strukturami wojskowymi - stwierdził.
"Niech premier wróci z urlopu"
Prezes PiS krytykował, że gdy trwa kryzys, szefa rządu nie ma. - Mamy kolejny, już nie potrafię powiedzieć, który urlop premiera, który jest po prostu nieobecny.
Bycie premierem to jest na prawdę coś innego niż bycie cysorzem z piosenki Grześkowiaka, cysorzem który ma klawe życie. Jarosław Kaczyński
Kaczyński zaapelował do szefa rządu: - Chciałem wezwać premiera do tego, żeby podjął wykonywanie swoich obowiązków. (Premier) Powinien bardzo szybko wrócić do kraju, zwrócić się do społeczeństwa, wyjaśnić, o co chodzi. Krótko mówiąc - rządzić.
I dodał: - Bycie premierem to jest naprawdę coś innego niż bycie cysorzem z piosenki Grześkowiaka. Cysorzem, który ma klawe życie. To jest, wiem to ze swojego doświadczenia, niezwykle ciężka praca. Urlopy są wyjątkiem - podsumował.
Tuż po konferencji prasowej prezesa PiS rzecznik rządu Paweł Graś na Twitterze napisał, że premier przebywa na kilkudniowym urlopie. "Podczas jutrzejszej konferencji prasowej w Warszawie, odniesie sie do sytuacji w prokuraturze" - poinformował.
Kaczyński: wojskowe sądownictwo do likwidacji
Kaczyński powiedział, że nie wie, kto za obecną sytuację w prokuraturze ponosi odpowiedzialność. - Nie znam szczegółów sprawy - podkreślił. - Wiem, że doszło do bardzo dziwnego śledztwa ws. prokuratora Pasionka i w jakimś stopniu są to jego skutki - kontynuował.
Polityk przekazał też, że popiera likwidację prokuratury wojskowej. - Podanie wszystkich tych, którzy uważają, że w dzisiejszym czasie jest to anachronizm - zaznaczył.
Jak tłumaczył, kiedyś wojsko liczyło 400 tys. żołnierzy, teraz 100 tys. i m.in. dlatego "nie ma powodów, żeby to (wojskowe - red.) sądownictwo istniało". - Dzisiaj nie ma już żadnych przesłanek, żeby to kontynuować. To nie może być nagły proces, ale trzeba to załatwić - dodał.
Źródło: tvn24.pl