W poniedziałek w Białołęce policjanci zatrzymali do kontroli hondę, której kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość. Mężczyzna zatrzymał samochód, ale po chwili ruszył z piskiem opon. Ucieczka się nie udała, bo jeden z policjantów rzucił się do auta przez otwartą boczną szybę i po przejechaniu 100 metrów, wyszarpał kluczyki ze stacyjki.
Okazało się, że kierowcą hondy był Piotr K. ps. Gilek. Mężczyzna był w przeszłości wielokrotnie notowany przez Policję. Okazało się też, że jest poszukiwany.
We wtorek Piotrowi K. miały zostać przedstawione zarzuty, dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, napadu na przedsiębiorstwo transportowo-usługowe, kradzieży z włamaniem, uprowadzenia osoby dla okupu, napadach rabunkowych przy użyciu broni palnej. Za popełnienie zarzucanych mu przestępstw grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Zatrzymano już 39 osób
Od 2006 roku policjanci ze stołecznego wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw, rozpracowują zorganizowaną grupę przestępczą o charakterze zbrojnym, tzw. "grupę markowską". Pierwsze zatrzymania liderów i członków grupy miały miejsce 11 grudnia 2007 roku.
W związku z tą sprawą zatrzymano już 38 osób. Ogółem przedstawiono ponad 60 zarzutów dotyczących m.in. zabójstw oraz usiłowania zabójstw, pomocnictwa i podżegania do zabójstwa, uprowadzeń osób dla okupu, nielegalnego posiadania broni palnej, napadów rabunkowych dokonywanych przy użyciu broni palnej, handlu znacznymi ilościami środków odurzających i płatnej protekcji.
Źródło: marca.com,sport.es,telegraph.co.uk,PAP
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Stołeczna Policji