Rząd, przyjmując uchodźców, będzie kierował się przede wszystkim kryterium "bezwzględnego bezpieczeństwa" dla Polski i Polaków - zapewnił w "Faktach po Faktach" minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak. Poinformował. że do Grecji została wysłana misja, mająca na celu zweryfikowanie osób, które chcą przybyć do Polski.
Szef MSW Mariusz Błaszczak powiedział w "Faktach po Faktach", że rząd nie podejmie w sprawie uchodźców decyzji, która mogłaby narazić polskich obywateli na niebezpieczeństwo. Zagwarantował też, że jeśli w Polsce pojawią się uchodźcy, to nie będą to emigranci ekonomiczni.
- Do Grecji została wysłana misja, która ma na celu zweryfikowanie uchodźców, którzy chcą przybyć do Polski - powiedział polityk. - Jesteśmy bardzo skrupulatni, żeby nie doprowadzić do stanu nawet potencjalnego zagrożenia. Służby specjalne są zobowiązane, żeby dokładnie sprawdzić, kto zamierza przyjechać do Polski - podkreślił.
Po pierwsze kryterium "bezwzględnego bezpieczeństwa"
Minister spraw wewnętrznych zaznaczył, że rząd nie podejmie decyzji, która mogłaby narazić Polaków na niebezpieczeństwo. - Nie możemy narazić Polaków na to, co działo się w noc sylwestrową w Kolonii, Hamburgu, Austrii czy Finlandii - mówił.
Pytany, czy rząd zastosuje kryterium wyznaniowe przy przyjmowaniu uchodźców - przyjmując przede wszystkim chrześcijan - minister powiedział, że rząd chce zastosować po pierwsze kryterium "bezwzględnego bezpieczeństwa", a po drugie wziąć pod uwagę fakt, że na Bliskim Wschodzie chrześcijanie są mniejszością i to oni są zagrożeni.
- Zauważmy, że to, co się dzieje na Bliskim Wschodzie jest skierowane przeciwko chrześcijanom, takie są fakty - powiedział. - Koalicja PO-PSL popełniła kardynalny błąd, kiedy przedstawiciel rządu nie zagłosował przeciwko decyzji o stałym mechanizmie rozdziału tej pierwszej puli uchodźców. Mielibyśmy dużo szersze pole do działania - dodał Błaszczak.
Kontrola uchodźców
Od czwartku w Grecji przebywa grupa 25 polskich pograniczników w ramach operacji unijnej agencji ds. granic Frontex. To specjaliści ds. nadzoru granic oraz daktyloskopowania i rejestracji migrantów. Na luty planowany jest wyjazd do Grecji 32 funkcjonariuszy - specjalistów do rejestracji cudzoziemców, ustalania pochodzenia migrantów oraz specjalistów ds. dokumentów. Kolejna tura 32 funkcjonariuszy pojedzie na Lesbos, Samos oraz Chios w marcu. Pod koniec 2015 r. agencja Frontex poinformowała, że wysyła na wyspy greckie prawie 300 funkcjonariuszy i 15 okrętów w ramach operacji Poseidon Rapid Intervention, która ma pomóc Atenom w radzeniu sobie z bezprecedensowym napływem migrantów. Dodatkowi funkcjonariusze pomogą w przyspieszeniu procesu rejestracji na greckich wyspach; będzie mogła zostać zarejestrowana większa liczba migrantów, szybciej też będą zbierane odciski palców. We wrześniu 2015 r. Polska zaakceptowała unijną decyzję o podziale uchodźców. Ministrowie spraw wewnętrznych UE przegłosowali podział 120 tys. uchodźców 22 września (wcześniej zapadła decyzja o podziale 40 tys. osób). Polsce - która już wcześniej zgodziła się na przyjęcie 2 tys. uchodźców - przypadło, na podstawie tych decyzji, kolejne ok. 5 tys. osób. MSWiA chce, by większość spośród 7 tys. uchodźców, których Polska zadeklarowała przyjąć w ciągu dwóch najbliższych lat, trafiło do naszego kraju w 2017 r. Polska stoi na stanowisku, że potrzebne jest jak najszybsze wcielenie planu, który ma zabezpieczyć granice i dokonać rozróżnienia pomiędzy uchodźcami a imigrantami ekonomicznymi.
Autor: mw//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24