Grzegorz Bierecki pisze list do premier Ewy Kopacz ws. publikacji "Wprost". Senator zwraca się w nim o wyjaśnienia "czy i do kogo szef KNF wysłał pisma, z których mają płynąć wnioski", że twórca SKOK-ów wyprowadził kilkadziesiąt milionów złotych do spółki, której dziś jest właścicielem i prezesem. Wcześniej Bierecki wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że podnoszone przeciw niemu zarzuty "to kłamstwa".
"W związku z opublikowaną w dniu 9 marca 2015 roku w tygodniku "Wprost" w tekście Anny Gielewskiej pt. "SKOK bez przeszkód" informacją dotyczącą pisma, które przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak wysłał do najważniejszych osób w państwie, zwracam się o udzielenie przez Panią Premier, jako osoby sprawującej nadzór nad KNF i jej przewodniczącym na postawie przepisów ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym, wyjaśnień, czy powyższa informacja jest prawdziwa, a jeśli tak, to do kogo Przewodniczący Komisji skierował takie pismo (pisma), kiedy i jakiej treści, oraz jaka była podstawa prawna prowadzenie przez Przewodniczącego KNF analiz dotyczących podmiotów niepodlegających nadzorowi Komisji, ani nie prowadzących działalności regulowanej podlegającej nadzorowi KNF lub zastrzeżonej dla podmiotów licencjonowanych przez KNF" - pisze w liście do premier Ewy Kopacz Grzegorz Bierecki.
Zwraca się też m.in. o wyjaśnienia, jaki był koszt sporządzenia analiz, kto i kiedy je sporządzał oraz z jakich źródeł to sfinansowano. Senator pyta także, czy KNF udostępnił pismo tygodnikowi "Wprost" i czy pismo to zawierało informacje stanowiące tajemnicę zawodową.
"To kłamstwa"
Wcześniej Grzegorz Bierecki wydał oświadczenie, w którym ogłosił m.in., że podnoszone przeciw niemu zarzuty "to kłamstwa".
- W nawiązaniu do publikacji "Wprost" i "Gazety Wyborczej" oświadczam, że wszystkie zarzuty podnoszone w tych artykułach to kłamstwa. Kłamią na mój temat również politycy PO, z premier Ewą Kopacz na czele, prowadząc w ten sposób brudną kampanię wyborczą - napisał Bierecki w wydanym komunikacie.
Zapowiedział ponadto, że będzie dochodził swoich praw w sądzie, "kierując pozwy przeciwko osobom i instytucjom powielającym skandaliczne oszczerstwa".
Bierecki w swym oświadczeniu stwierdził, że środki Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych nie były środkami publicznymi ani środkami spółdzielców. Były one - jak zapewnił - przekazane fundacji przez Światową Radę Unii Kredytowych "na konkretny cel" i dysponowane zgodnie z jej wolą.
Miliony do spółki
W poniedziałek tygodnik "Wprost" napisał, że Bierecki, senator PiS i "twórca SKOK-ów wyprowadził kilkadziesiąt milionów złotych do spółki, której dziś jest właścicielem i prezesem". Takie wnioski, według tygodnika, "płyną z pisma, które szef Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak wysłał do najważniejszych osób w państwie".
"Gazeta Wyborcza" napisała we wtorek, że list szefa KNF otrzymali: premier Ewa Kopacz, marszałek Senatu oraz szefowie CBA i ABW.
Według "Wprost" i "GW" z materiałów zgromadzonych przez KNF wynika, że majątek zlikwidowanej w 2010 r. Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych przekazany został do spółki będącej własnością kilku osób, w tym Biereckiego. Senator miał w niej najwięcej udziałów. Pieniądze powinny zaś trafić do instytucji w działającej w ramach systemu SKOK-ów np. do Kasy Krajowej.
Pod lupą CBA i ABW
Pytana o tę sprawę premier Kopacz powiedziała we wtorek na konferencji prasowej, że zapoznała się z pismem Jakubiaka. Jak mówiła, otrzymała je do wiadomości, a kierowane było do szefów CBA - Pawła Wojtunika i ABW - płk Dariusza Łuczaka.
- Zarówno CBA, jak i ABW, które były adresatami tego pisma, pewnie zajmują się analizą formalno-prawną tego pisma i ewentualnie oceną tego pisma, ale sytuacja jest bardzo poważna. Uważam, że tę sytuację należy wyjaśnić - powiedziała Kopacz.
Zapewniła, że zarówno CBA, jak i ABW "dołożą wszelkich starań, aby wyjaśnić sytuację dotyczącą SKOK-ów".
Poseł PO Marcin Święcicki uważa, że powinna powstać komisja śledcza ds. SKOK-ów. - Sprawa jest gigantyczna, chodzi o miliony złotych - stwierdził Święcicki.
Szef klubu PO na razie dystansuje się od pomysłu Święcickiego. Czeka na ustalenia sejmowej komisji finansów publicznych.
W związku z publikacjami nt. SKOK 18 marca odbędzie się jej posiedzenie. Ma ono mieć charakter niejawny
We wtorek Bierecki został zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego PiS.
Szef klubu Mariusz Błaszczak zwrócił się do senatora o wyjaśnienia w związku z publikacjami mediów nt. SKOK. Bierecki, który nie jest członkiem PiS, ale był członkiem klubu parlamentarnego partii, sam wnioskował o zawieszenie.
Autor: MAC,kde/gry / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Senat RP | Katarzyna Czerwińska