PKP rozpoczęło podnoszenie czterech wykolejonych wagonów z płynną siarką, które przewróciły się na stacji Kobylnica koło Poznania. Na miejsce wypadku przyjechał specjalny pociąg ratunkowy, który będzie ustawiał wykolejone cysterny. Okolicznym mieszkańcom nic nie grozi.
Siarka, która wyciekła z cysterny zmieniła swój stan skupienia z ciekłego na stały i dzięki temu już się nie rozlewa. Strażacy czuwają, żeby siarka nie uległa samozapłonowi.
Eksperci z PKP badają przyczyny wypadku. Wstępne ustalenia mówią, że mogła zawieść zepsuta zwrotnica.
Pierwszy o wypadku poinformował nas internauta Michał dzięki Kontaktowi TVN 24. - Nikomu nic się nie stało, lecz jedna z cystern uległa uszkodzeniu - wyciekło z niej 60 ton substancji - informuje rzecznik Straży Pożarnej Paweł Fronczak w TVN 24. Na miejscu jest 10 jednostek straży pożarnej, w tym specjalistyczna jednostka ratownictwa chemicznego z Poznania.
Natomiast rzecznik wielkopolskiej Straży Pożarnej Sławomir Brandt powiedział, że kiedy wagony zostaną wkrótce podniesione, a siarkę usunie firma rekultywacyjna.
- W skład pociągu wchodziło 20 cystern - dodaje Brandt - przygotowujemy się do przetransportowania siarki do samochodów zastępczych - tłumaczy Brandt.
Źródło: Kontakt TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24