Sceny jak z gangsterskiego filmu rozegrały się w środowy wieczór na warszawskich Kabatach. Jak piszą na platformę Kontakt TVN24 internauci, kierowca srebrnego bmw uciekając przed policją zderzył się z prawidłowo jadącym suzuki. Sprawca wypadku i pasażer zbiegli z miejsca zdarzenia. Policyjna obława zakończyła się powodzeniem.
Policji udało się po chwili schwytać sprawcę wypadku - miał go zatrzymać policjant w cywilnym ubraniu. Według nieoficjalnych informacji, jest on dobrze znany policji. Drugiego zbiega również zatrzymano.
Policja nie udziela na razie oficjalnych informacji poza tym, że "był to sukces".
Bez większych obrażeń
Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu ulic Jeżewskiego i alei Komisji Edukacji Narodowej podczas policyjnego pościgu. Nieoficjalnie wiadomo, że zatrzymani mężczyźni najpierw ukradli hondę z jednego z ursynowskich garaży. Gdy policja rozpoczęła z nimi pościg, doprowadzili do wypadku z udziałem przypadkowego samochodu. Na szczęście kierowca osobowego suzuki, w które uderzył ścigany samochód, nie odniósł poważnych obrażeń.
Jak poinformowała internautka Monika, tuż po zdarzeniu na miejscu pojawiły się dwa nieoznakowane radiowozy policyjne. Według naszych informacji mogło ich być więcej. Na miejscu zjawiła się też straż pożarna, karetka i pięć oznakowanych radiowozów.
Ruch w miejscu zdarzenia przez kilkadziesiąt minut był poważnie utrudniony.
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt TVN24/ Film: Kinga Bartosiewicz