- Nigdy nikogo nie wprowadziłem w błąd - tak rzecznik policji Mariusz Sokołowski w rozmowie z tvn24.pl odpowiadał na zarzuty nadsyłane przez rozczarowanych policjantów na Kontakt TVN24. Według nich rzecznik minął się z prawdą mówiąc o minimalnej kwocie podwyżek oraz o niewielkiej skali czwartkowego protestu policjantów.
Jestem policjantem z 12-letnim stażem i wiem, że KGP nie poda prawdziwych i pełnych informacji ilu funkcjonariuszy protestuje. Prawda jest taka, że tzw."przydupasy" szefów komend, wydziałów itd., rzeczywiście dostali wysokie podwyżki, ale my na samym dole dostaliśmy ochłapy. W moim przypadku jest to ok. 200 zł na rękę, a koleś który dobrze "włazi" naczelnikowi dostał 600 zł. Ale najgorsze jest to, że on ma 4 lata służby i dwukrotnie większy dodatek, który zresztą dostał w grudniu, taki dodatek dla wybranych. Widz
Internauci zarzucili też kłamstwo rzecznikowi Komendy Głównej Policji Mariuszowi Sokołowskiemu. Rzecznik miał powiedzieć, że średnia podwyżka dla policjantów to 522 zł brutto, natomiast gwarantowany minimalny wzrost wypłat to 300 zł brutto.
"Chodziło o woj. zachodniopomorskie"
Rzecznik KGP wyjaśnił informację dotyczącą najniższego progu podwyżki dla policjantów. - Kwota 320 zł (brutto) dotyczy wyłącznie woj. zachodniopomorskiego - powiedział. Jego zdaniem, sporo osób zyskało na podwyżce, ale trzeba się liczyć z tym, że zawsze będzie grupa niezadowolonych. - To normalne, że przełożony zarabia więcej niż podwładny – tak jest w każdej firmie - ocenił.
Rzecznik odniósł się też do zarzutów stawianych przez internautów dotyczących kłamstwa w sprawie liczby protestujących policjantów. - Przeraziło mnie to, dlatego że ja nigdy nikogo nie wprowadziłem w błąd. W trakcie całej mojej służby zawsze opierałem się na faktach i sprawdzonych informacjach - zapewniał.
"To, co mówi rzecznik KGP - to wielka bzdura"
Chciałbym zaprotestować, jako funkcjonariusz policji przeciwko stekowi kłamstw w sprawie dotyczącej podwyżek dla policjantów. Jestem pracownikiem policji od 1997 roku. W lutym do ręki dostałem o 116,76 zł więcej niż w poprzednim miesiącu (wliczając dodatek i wysługę lat). Do tej pory byłem przekonany, że propaganda polityczna nie dotyczy Policji, jednak się myliłem. W głowie mi się nie mieści jak można, bez mrugnięcia okiem kłamać, że policjanci dostali od 300 zł podwyżki. Nie wydaje mi się, żeby spowodowane to było niewiedzą rzecznika. Mariusz, funkcjonariusz policji (już nie długo)
Przyszły emeryt
"Dodatki" szefów to cztery pensje funkcjonariuszy
Jestem funkcjonariuszem policji z 17-letnim stażem w Sekcji Dochodzeniowo-Śledczej w Szczecinie w stopniu aspiranta sztabowego. Podwyżki dostałem 196 zł brutto łącznie z dodatkiem, dlatego nie mogę słuchać jak nasz rzecznik prasowy kłamie mówiąc, że wszyscy dostali co najmniej 320 zł. Ponadto kłamią, że do pracy w Szczecinie nie przyszło 5-8 policjantów. Jest takich zdecydowanie więcej. e.krus
"Może jak ci z góry popracują na ulicy, to zobaczą, że bardzo łatwo podupaść na zdrowiu pracując na ulicy - pogoda, kontakt z ludźmi, którzy chorują na nie wiadomo co" - komentował inny z policjantów, Krystian.
"Protest nie wypalił? Rzecznik kłamie"
Zdaniem rzecznika KGP Mariusza Sokołowskiego, zaplanowany na czwartek protest funkcjonariuszy nie wypalił. Poinformował, że większość mundurowych przyszła dziś normalnie do pracy. Jak dodał, zwolnienia przedstawiły tylko "pojedyncze przypadki".
Tymczasem kleo25GW donosi, że w KP Czaplinek Zachodniopomorskie "w chwili obecnej na komisariacie policji nie ma żadnego policjanta. Został tylko komendant. Wiem, bo byłem tam przed chwilą."
Kolejne raporty przynoszą podobne informacje o "pustkach" w komisariatach. "W związku z wypowiedziami rzecznika Policji p. Mariusza Sokołowskiego o tym, że protest policjantów jest "niezauważalny", pragnę poinformować, że w bydgoskim Oddziale Prewencji Policji do służby stawiło się tylko 7 funkcjonariuszy, którzy na co dzień pełnią służbę patrolową. Poza nimi stawili się ci, których podwyżki osiągnęły kwotę 1000 zł i czują się nimi zaspokojeni - pisze Dominika Maciejewska.
A Widz proponuje: "Moglibyście zrobić jakiś sondaż np. smsowy lub e-mail ilu funkcjonariuszy rzeczywiście jest na zwolnieniu, wolnym na żądanie itp.,gdyż u mnie jest to ponad pół wydziału.
"Liczby, które macie od rzeczników... cóż... śmieszne się wydają" - komentuje jeden z policjantów, Krystian. "Przełożeni tych policjantów robią wszystko, by zamydlić Wam oczy" - dodaje.
"Nie bagatelizujemy problemu"
Jak tłumaczył rzecznik KGP, przez cały dzień na bieżąco Komenda Główna Policji przekazywała pełne informacje dotyczące liczby protestujących policjantów, które nadchodziły z komend wojewódzkich. - Nie bagatelizujemy problemu, każdy sygnał jest dla nas informacją o tym, co dzieje się w środowisku policyjnym - mówił Mariusz Sokołowski.
Minimalne kwoty "dodatków" ustalali komendanci wojewódzcy
Ilu policjantów nie pracowało w czwartek ze względu na krótkotrwałe zwolnienie lekarskie lub oddawanie krwi - najnowsze dane z województw: woj. zachodniopomorskie: 94 woj. śląskie: 104 woj. małopolskie: 75 woj. dolnośląskie: 99 woj. pomorskie: 70 W pozostałych jednostkach – liczba ta nie odbiegała od normy. Źródło: KGP KGP
Rzecznik przypomniał czwartkową zapowiedź nowego Komendanta Głównego Policji Andrzeja Matejuka, który zapowiedział, że policja będzie ustalać, kto z funkcjonariuszy dostał niższe podwyżki niż zakładała to tzw. sfera minimalna.
Źródło: Kontakt TVN24, TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl