Znów zaostrza się konflikt gazowy między Białorusią a Rosją. Rosyjski monopolista Gazprom zapowiada podwyżkę cen gazu dla Białorusi. Bialoruś zaś żąda zamrożenia cen.
Białorusini chcą płacić za gaz po cenach na poziomie z początku 2008 r., czyli 119 dol. za tysiąc metrów sześciennych - informuje niezależny portal Karta-97. Rozmowy Mińska z Moskwą o warunkach dostaw rosyjskiego gazu dla Białorusi toczą się od kilku miesięcy.
Według niezależnych ekspertów, jedną z kart przetargowych Mińska jest fakt, że przez terytorium Białorusi przebiega większa część gazociągu Jamał-Europa.
Argumentu tego nie przyjmuje Kreml. Moskwa uważa, że w ciągu najbliższych lat należy doprowadzić ceny rosyjskiego gazu do poziomu, jaki obowiązuje na światowych rynkach.
Mińska nie stać na gaz
Według niezależnych ekspertów, system finansowy Białorusi nie jest przygotowany na żądane przez Moskwę podwyżki. Eksperci dodają również, że Rosja, uzgadniając ceny dostaw gazu, będzie mogła wysuwać wobec swoich sąsiadów żądania polityczne.
W rozmowach z Ukrainą może chodzić o przystąpienie do NATO i flotę czarnomorską, a w przypadku Białorusi - o dopuszczenie rosyjskiego kapitału do prywatyzacji kluczowych przedsiębiorstw.
lad ram
Źródło: IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24