Propozycja rządu dotycząca obniżenia wieku szkolnego do 6 lat nie jest dobra, bo zakłada pośpiech - mówi w "Gazecie Wyborczej" pedagog z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Elżbieta Putkiewicz.
Profesor jest jednak zdania, że dzieci dojrzewają teraz szybciej i sześciolatki są gotowe do rozpoczęcia nauki; dlatego reformę należy przeprowadzić stopniowo, w ciągu kilku lat.
"Moim zdaniem reformę należy zacząć od dzieci pięcioletnich: zapewnić im najpierw miejsca w klasach przedszkolnych i przygotować spokojnie do szkoły" - dodaje Putkiewicz.
Wyjaśnia, że w przyszłości taka klasa dla pięciolatków powinna przygotowywać dzieci do szkoły zupełnie inaczej niż dziś; stawiając głównie na rozwój emocjonalny i społeczny.
W przypadku startu reformy w 2009 r., Putkiewicz proponuje rozciągnąć ją na sześć lat. "Wszystkim będzie łatwiej. Szkoły zostaną obciążone o połowę mniej, nie trzeba będzie w pośpiechu szykować tak wielu sal dla maluchów, a później miejsc w gimnazjach i szkołach pogimnazjalnych" - mówi.
ram
Źródło: "Gazeta Wyborcza"